15 października 2021

Paweł Chmielewski: Co tak naprawdę kryje się za Traditionis custodes? ANALIZA

Co tak naprawdę kryje się za motu proprio Traditionis custodes? W teorii to troska duszpasterska o jedność Kościoła. Bliższa analiza okoliczności powstania tego dokumentu pokazuje jednak, że właściwym motorem napędowym decyzji Franciszka jest raczej określona liturgiczna filozofia, w pełni zgodna z duchem i nadziejami abp. Annibale Bugniniego.

Coraz lepiej znamy kulisy przygotowania motu proprio Traditionis custodes papieża Franciszka. Na łamach „The Remnant” ukazał się artykuł, który ujawnił kilka nowych faktów druzgocących część oficjalnej narracji. Inne elementy tej narracji zostały fundamentalnie skrytykowane już wcześniej zarówno przez anglo- jak i polskojęzycznych obserwatorów. Trzy miesiące po publikacji dokumentu Ojca Świętego można postawić tezę, że piękna opowieść o duszpasterskiej trosce, jaka stać miałaby za zakazami nałożonymi na mszę trydencką, została już całkowicie obnażona. W poniższym artykule postaram się zebrać wszystkie posiadane przez nas informacje i kluczowe poszlaki tak, by skonfrontować ze sobą wersję oficjalną i zrekonstruowaną wersję prawdziwą powstania i motywów Traditionis custodes. Nie chcę tu w żadnej mierze oceniać prawomocności ani godziwości samych decyzji Franciszka. Chodzi jedynie o tłumaczenia tych decyzji.

Część pierwsza: WERSJA OFICJALNA

Wesprzyj nas już teraz!

Motu proprio Traditionis custodes zostało opublikowane w lipcu 2021 roku. Papież przedstawił przyczyny wydania tego dokumentu zarówno we wstępie do samego motu proprio, jak i w obszernym liście dołączonym do tekstu.

Motywacje: Ankieta dla biskupów

W Traditionis custodes papież Franciszek pisze: „Kongregacja Nauki Wiary przeprowadziła w 2020 r. szeroką konsultację z biskupami, której wyniki zostały starannie rozważone w świetle doświadczenia zdobytego w tych latach. Obecnie, rozważywszy życzenia wyrażone przez episkopat i wysłuchawszy opinii Kongregacji Nauki Wiary, pragnę niniejszym listem apostolskim jeszcze bardziej kontynuować nieustanne dążenie do komunii kościelnej. W związku z tym uznałem za stosowne ustalić, co następuje”.

Z powyższego wynika, że decyzje zawarte w motu proprio Traditionis custodes zostały oparte o refleksję nad głosami biskupów wyrażonymi w odpowiedzi na konsultacje – oraz nad opinią samej Kongregacji Nauki Wiary. Z kolei w liście dołączonym do Traditionis custodes papież przekonuje, że odpowiedzi, które otrzymał na kwestionariusz Kongregacji, „ujawniły sytuację, która” Franciszka „smuci i niepokoi, utwierdzając [go] w przekonaniu o potrzebie interwencji”.

Motywacje: dostrzegane nadużycia

Następnie Franciszek wylicza różnego rodzaju patologie, których dopatrzył się w sprawie liturgii trydenckiej. W jego ocenie „pasterska intencja” jego poprzedników – to znaczy Jana Pawła II i Benedykta XVI decydujących o przywracaniu mszy trydenckiej – „była często poważnie lekceważona”, została też jakoby wykorzystana do „powiększenia dystansów, zaostrzenia różnic i budowania przeciwieństw, które ranią Kościół i hamują jego postęp, narażając go na ryzyko podziałów”. Według Franciszka Missale Romanum z 1962 roku jest często „instrumentalnie używane” po to, by odrzucać „nie tylko reformę liturgiczną, ale i Sobór Watykański II”. Papież uznał też, że dostrzega u niektórych osób związek między wyborem celebracji według ksiąg liturgicznych sprzed Soboru Watykańskiego II, a odrzuceniem Kościoła i jego instytucji w imię tego, co uważają za prawdziwy Kościół. Jest to zachowanie sprzeczne z komunią.

Wzorce: Sobór i św. Pius V

Następnie Franciszek uzasadnił samą reformę liturgiczną z lat 1969-1970 wolą Ojców Soborowych wyrażoną w Sacrosanctum concilium. Stwierdził, że reformę liturgiczną przeprowadzono „w oparciu o zasady” postulowanych przez Ojców zmian.

Tłumacząc swoje decyzje powołał się też na św. Piusa V, pisząc: „Pociesza mnie w tej decyzji fakt, że po Soborze Trydenckim św. Pius V również zniósł wszystkie obrzędy, które nie mogły poszczycić się udokumentowaną starożytnością, ustanawiając jeden Missale Romanum dla całego Kościoła łacińskiego”.

Ocena motywacji św. Jana Pawła II i Benedykta XVI

Dodatkowo, w samym tekście motu proprio oraz w załączonym liście, Franciszek wypowiada się na temat intencji św. Jana Pawła II oraz Benedykta XVI, które miały motywować ich decyzje w sprawie liturgii trydenckiej.

W Traditionis custodes Franciszek pisze, że jego poprzedników motywowała chęć „szerzenia zgody i jedności Kościoła” oraz „ojcowska troska o tych, którzy w niektórych regionach przylgnęli do form liturgicznych sprzed reformy”.

W liście papież pisze z kolei, że powody, które motywowały jego poprzedników, są „dla wszystkich oczywiste”. I tak św. Jan Paweł II miał działać przede wszystkim z powodu pragnienia zażegnania „schizmy związanej z ruchem kierowanym przez abp. Lefebvre’a”. Kierowałby się zatem „motywacją eklezjalną – przywróceniem jedności Kościoła”.

Benedykt XVI miał z kolei chcieć „uregulować” stan rzeczy w Kościele i wprowadzić „jaśniejsze regulacje prawne”. Chciał też „ułatwić dostęp wszystkim, także młodym” do starej liturgii. Chciał też „wyjść naprzeciw usilnym prośbom [niektórych] wiernych”, wierząc, że ani ci wierni, ani jego własne decyzje, w żaden sposób nie podważają postanowień II Soboru Watykańskiego i prawomocności reformy liturgicznej. Benedykt według Franciszka uważał, że nie ma obaw o rozłam we wspólnotach, bo „obie formy rytu rzymskiego mogą się przecież wzajemnie ubogacać”. Następnie Franciszek stwierdził, że zarówno Jan Paweł II jak i Benedykt XVI chcieli „przywracać jedność ciała kościelnego, z uszanowaniem różnych wrażliwości liturgicznych”

Podsumowanie

– według Franciszka intencją jego poprzedników była troska o jedność w Kościele;

– ta intencja została wypaczona;

– wypaczenia ukazała ankieta rozesłana do biskupów;

– decyzje zapadły także lub przede wszystkim wskutek rozważenia odpowiedzi biskupów;

– podejmowane decyzje są właściwe także dlatego, że reforma liturgiczna to wyraz woli Soboru…

– …a także dlatego, że analogicznie działał św. Pius V.

Część druga: KRYTYKA OFICJALNEJ WERSJI

Przyjrzyjmy się oficjalnej wersji punkt po punkcie tak, jak zostało to omówione w „podsumowaniu” do części pierwszej.

„według Franciszka intencją jego poprzedników była troska o jedność w Kościele”

Opisanie intencji poprzedników przez Franciszka nie odpowiada całej złożoności sprawy. O ile odnośnie św. Jana Pawła II rzeczywiście główną, a może nawet jedyną motywacją podejmowanych decyzji mogła być troska o jedność, to na pewno nie było tak w przypadku Benedykta XVI. Niewątpliwie Benedykt XVI pragnął gorąco jedności w Kościele i chciał zażegnać spory. Traditionis custodes oraz dołączony list jednak całkowicie ignorują rozpoznanie Benedykta XVI posoborowej reformy liturgicznej jako wymagającej korekty. Benedykt XVI oczekiwał „reformy reformy”; pragnął by obie formy rytu rzymskiego wpływały na siebie i uzupełniały się; w kwestii czerpania przez nowy mszał ze starego Benedykt XVI zwracał szczególną uwagę na wyraźne podkreślenie sfery sacrum w liturgii przedsoborowej. Postawę Benedykta XVI podsumowuje słynne zdanie z listu, jaki papież dołączył do Summorum pontificum:  „To, co poprzednie pokolenia uważały za święte, świętym pozostaje i wielkim także dla nas, przez co nie może być nagle zabronione czy wręcz uważane za szkodliwe”. Franciszek to przemilcza.

„ta intencja została wypaczona”

Jako, że Traditionis custodes i dołączony list nie przedstawiają w całej pełni intencji św. Jana Pawła II oraz Benedykta XVI, to trudno mówić o wypaczeniu tej intencji. Niewątpliwie jest faktem, że po 13 latach funkcjonowania Summorum pontificum nie udało się zażegnać sporów liturgicznych, a podziały w wielu miejscach się pogłębiają. By właściwie ocenić to zjawisko trzeba byłoby przeprowadzić osobną analizę. Zadam tutaj tylko trzy pytania. Czy można uczciwie powiedzieć, że podziały w Kościele powodowane są wyłącznie lub przede wszystkim przez tak zwanych tradycjonalistów? A może podziały w Kościele powodowane są także lub przede wszystkim przez środowiska liberalne, które zakłamują doktrynę i nie szanują nawet posoborowych przepisów liturgicznych? Jeżeli prawdą byłoby to drugie, to znaczy, że za podziały odpowiadają także lub przede wszystkim środowiska liberalne, to jaki sens ma radykalne karanie właśnie środowisk tak zwanych tradycjonalistów?

„wypaczenia ukazała ankieta rozesłana do biskupów”

Odpowiedzi, jakich udzielili biskupi, nie zostały nigdy upublicznione. Zostały utajnione, podobnie jak opracowanie tych odpowiedzi, jakie sporządzić miała Kongregacja Nauki Wiary. Z informacji, jakie na łamach „The Remnant” ujawniła dziennikarka Diane Montagna, wynika, że większość odpowiedzi biskupów była pozytywna. Według Diane Montagny ogólnie około 60 procent biskupów, którzy udzielili odpowiedzi na ankietę, chciało pozostawienia sprawy starej liturgii bez żadnych zmian lub oczekiwało tylko nieznacznych zmian. Według dziennikarki najbardziej negatywne odpowiedzi napłynęły z Italii. To kraj, w którym posługuje wyjątkowo wielu biskupów – bo aż ponad 232 (dla porównania: w Polsce jest 135). Problem w tym, że w Italii liturgia trydencka jest mało rozpowszechniona. Według Diane Montagny niektórzy włoscy biskupi domagali się odwołania Summorum pontificum, choć w ich diecezjach środowisk tak zwanych tradycjonalistów nie ma lub są marginalne. Dziennikarka podała, że w większości pozytywne odpowiedzi napłynęły z kolei z Francji i Stanów Zjednoczonych, czyli tych krajów, w których liturgia trydencka jest szczególnie rozpowszechniona. Jeżeli relacja z „The Remnant” jest prawdziwa, to oznacza, że odpowiedzi na ankietę, owszem, ukazały wypaczenia, ale takich głosów była mniejszość.

„decyzje zapadły także lub przede wszystkim wskutek rozważenia odpowiedzi biskupów”

Ankieta do biskupów została rozesłana w marcu 2020 roku. Tymczasem rozwiązania, które zostały zawarte w Traditionis custodes, zostały przygotowane dużo wcześniej. W niektórych kwestiach mowa przynajmniej o styczniu 2020 roku, w innych – nawet o roku 2017 (sic! – o tym więcej w dalszej części tekstu). Na początku trzeba zwrócić na bardzo ważną różnicę między tekstem Traditionis custodes a tekstem dołączonego listu. W samym motu proprio wyniki ankiety są podane jako jedna z głównych przyczyn podjętych decyzji. Z kolei w liście papież pisze, że wyniki ankiety jedynie „utwierdziły go w przekonaniu”. Z tego logicznie wynika, że „przekonanie” istniało już wcześniej. Wskazuje to na niespójność między oboma dokumentami. Co więcej według informacji podanych przez Dianę Montagna w „The Remnant”, zasadnicze decyzje zostały przez papieża podjęte jeszcze przed napłynięciem do Kongregacji Nauki Wiary wszystkich opinii biskupów.

 „podejmowane decyzje są właściwe także dlatego, że reforma liturgiczna to wyraz woli Soboru…”

II Sobór Watykański niewątpliwie chciał reformy liturgii. W konstytucji o liturgii świętej Sacrosanctum concilium Ojcowie Soborowi napisali to bardzo jasno. Oczekiwali zmian, ale z zachowaniem języka łacińskiego, śpiewu gregoriańskiego i tak dalej. Tymczasem reforma posoborowa usunęła łacinę i śpiew gregoriański. Zmarginalizowano Kanon Rzymski, opracowując modlitwy eucharystyczne; wprowadzono celebrację ad populum w całej mszy.  Ojcowie Soborowi w ogóle tego nie przewidywali. Słowem, reforma posoborowa jest tylko w luźny sposób zakorzeniona w samym Soborze, a w wielu punktach wprost mu przeczy. Poszczególne decyzje podejmowane przez komisję przygotowującą reformę nie mają ścisłego związku z tekstem Sacrosanctum concilium.

„…a także dlatego, że analogicznie działał św. Pius V”

Św. Pius V wydając w 1570 roku Missale Romanum jedynie uporządkował przepisy liturgiczne, które funkcjonowały od wieków na chrześcijańskim Zachodzie. Nie wprowadził niczego nowego, jedynie systematyzował. Co więcej, zezwolił na przetrwanie wszystkich rytów, które mogły udowodnić ponad 200-letnią historię. Św. Paweł VI postąpił zupełnie inaczej. Zaaprobował całkowicie nowy mszał, który wprowadzał wiele elementów bezwzględnie obcych katolickiej tradycji liturgicznej (vide modlitwy eucharystyczne). Nieomal zakazał używania rytu, który ma nie 200-letnią historię, ale około 1400-letnią. W działaniach Piusa V i Pawła VI nie ma punktów stycznych co do materii ich postępowania. Owszem, obaj wykorzystują władzę papieża nad liturgią. Pierwszy czyni to jednak po to, by być liturgii strażnikiem, a drugi po to, by być jej współtwórcą.

Część trzecia: JAK MOGŁO BYĆ W RZECZYWISTOŚCI? WERSJA ZREKONSTRUOWANA

Podsumowując, oficjalna narracja wyrażona we wstępie do Traditionis custodes oraz w liście dołączonym do tego motu proprio nie wytrzymuje konfrontacji z faktami. W efekcie należy poddać ją w wątpliwość i poszukać bardziej wiarygodnej genezy powstania dokumentu. Ta geneza może, jak sądzę, zostać dobrze zobrazowana przez szereg wypowiedzi i wydarzeń przedstawionych skrótowo, w ujęciu chronologicznym.

Kalendarium

2016: papież Franciszek bardzo ostro krytykuje młodych wiernych przywiązanych do liturgii trydenckiej. Mówi, że są „zbyt surowi”, „skostniali” , „sztywni”, ogarnięci „poczuciem zagrożenia”. Przeciwstawia ich postawom postawę „prawdziwej miłości”.

2016: Kardynał Robert Sarah w duchu programu „reformy reformy” wzywa księży do celebracji ad orientem. Biuro prasowe Stolicy Apostolskiej natychmiast interweniuje, deklarując, że papież się od tego odcina.

2017: Papież Franciszek ogłasza, że „reforma liturgiczna jest nieodwracalna”. Hasło jest powszechnie interpretowane jako jednoznaczne odrzucenie idei „reformy reformy”.

2017: w mediach wypowiada się bardzo wpływowy liturgista, profesor Andrea Grillo z Papieskiego Instytutu Liturgicznego św. Anzelma w Rzymie (później okaże się, jak rolę pełni ten Instytut). W wypowiedzi z 2017 roku Grillo deklaruje, że według jego wiedzy papież Franciszek chce „odwołać Summorum pontificum”, ale czeka z tym jedynie „na śmierć Benedykta XVI”.

2019: papież likwiduję komisję Ecclesia Dei, która została powołana przez św. Jana Pawła II do dialogu z Bractwem Kapłańskim św. Piusa X. Komisja zajmowała się jednak nie tylko tym dialogiem, ale także kontaktami z różnymi zgromadzeniami związanymi z ruchem tak zwanych tradycjonalistów. Kompetencje Ecclesia Dei zostają przekazane Kongregacji Nauki Wiary.

2020, styczeń: odbywa się spotkanie w Kongregacji Nauki Wiary, w którym uczestniczą liczni kardynałowie (między innymi Pietro Parolin, Marc Ouellet, Gisueppe Versaldi czy Beniamino Stella), biskupi i księża. Wiemy o nim dzięki relacji Diane Montagny w „The Remnant”. Na spotkaniu ostrej krytyce poddana zostaje pobożność tradycjonalistyczna. Uczestnicy spotkania formułują postulat odebrania Kongregacji Nauki Wiary kompetencji ws. liturgii trydenckiej, a przekazania ich innym podmiotom. Uwaga! Traditionis custodes realizuje ten postulat w stu procentach.

2020, marzec: profesor Andrea Grillo publikuje artykuł, w którym krytykuje obecny stan związany z liturgią trydencką. Formułuje też postulat odebrania Kongregacji Nauki Wiary kompetencji ws. liturgii trydenckiej.

2020, marzec: do biskupów zostaje rozesłana ankieta w sprawie Summorum pontificum. Odpowiedzi mają spłynąć do października.

2020, listopad: Kongregacja Nauki Wiary rozpoczyna przygotowywanie raportu z odpowiedzi przysyłanych przez biskupów. Jak wiemy z artykułu w „The Remnant”, odpowiedzi jednak cały czas spływają.

2020, grudzień: Kongregacja przedkłada papieżowi gotowy raport. Raport jest jednak niedoskonały, bo odpowiedzi cały czas spływają. Według „The Remnant” jest prawdopodobne, że to na podstawie tego raportu powstaje ostateczna wersja Traditionis custodes.

2021, styczeń: napłynęły ostatnie odpowiedzi. Kongregacja przygotowuje drugi, całościowy raport, ten, w którym przeważająca większość odpowiedzi jest pozytywnych.

2021, styczeń: dochodzi do zmian w Kongregacji ds. Kultu Bożego. Na emeryturę przechodzi kardynał Robert Sarah. Nowym prefektem zostaje dotychczasowy sekretarz, abp Arthur Roche. Abp Roche to gorący zwolennik reformy liturgicznej. W lutym 2020 roku wygłosił wykład, w którym twierdził, iż reforma liturgiczna kontynuuje dzieło Soboru Trydenckiego. Porównywał też papieża Pawła VI ze św. Piusem V (to samo porównanie zostaje użyte w Traditionis custodes).Sekretarzem Kongregacji zostaje bp Vittorio Viola. Bp Viola jest wykładowcą Instytutu św. Anzelma, tak jak profesor Grillo. Bp Viola to duchowy dziedzic abp. Annibale Bugniniego; na palcu nosi jego pierścień biskupi. Zastępcą bp. Violi zostaje ks. Aurelio García Macías. Ks. García Macías uzyskał doktorat w Instytucie św. Anzelma.

2021, marzec: msza trydencka zostaje usunięta z Bazyliki św. Piotra. W dekrecie sygnowanym przez Sekretariat Stanu (kierowany przez kardynała Pietro Parolina) czytamy o „uprawnionych kapłanach”, którzy jako jedyni mogą odprawiać mszę trydencką. To zaskakujące, bo dotąd żadne uprawnienia nie były potrzebne.

2021, lipiec: papież ogłasza Traditionis custodes. Krytykuje w nim „wypaczenia” tak zwanych tradycjonalistów (tak, jak mówił w 2016 roku). Odwołuje Summorum pontificum (tak, jak w 2017 roku mówił profesor Grillo). Odbiera kompetencje Kongregacji Nauki Wiary (tak, jak w styczniu 2020 mówiono na spotkaniu w Kongregacji i jak w marcu 2020 pisał profesor Grillo). Wprowadza specjalne uprawnienia dla kapłanów (tak, jak wynikało z noty Sekretariatu Stanu z marca 2021). Porównuje siebie i Pawła VI do Piusa V (tak, jak pisał abp Arthur Roche).

Część czwarta: REKONSTRUKCJA MOTYWACJI I WNIOSKI

Papież Franciszek krytycznie patrzył na katolików przywiązanych do liturgii trydenckiej. Uważał ich za niekompatybilnych z programem duszpasterskim przyjętym w Kościele katolickim po II Soborze Watykańskim. Franciszek nawiązał w tej sprawie ścisłą współpracę ze środowiskiem liturgicznym z Instytutu Liturgicznego św. Anzelma w Rzymie. Podjęto decyzję o odwołaniu Summorum pontificum. Z uwagi na to, że Benedykt XVI nadal żył i nadal zabierał głos, postanowiono czekać. Być może obawiano się, że odwołanie Summorum pontificum w tej sytuacji mogłoby skłonić Benedykta XVI do opublikowania jakiegoś traktatu bądź eseju na temat liturgii. Z upływem lat Benedykt XVI jednak osłabł na tyle, że wydawał się utracić zdolność do aktywnego udziału w debacie wewnątrzkościelnej. Nie czekając na jego śmierć, zrealizowano więc zamierzenia. Ankieta do biskupów została rozesłana jedynie po to, by zyskać propagandowy, „kolegialny” listek figowy.

Prawdziwym i w gruncie rzeczy jedynym motywem Traditionis custodes nie jest bowiem ani troska duszpasterska, ani opinie biskupów świata, a jedynie bardzo konkretna ideologia liturgiczna. Tak jak w przeszłości Paweł VI pozwolił kształtować sprawę liturgii grupie ideologów skupionych w komisji opracowującej nową liturgię, Consilium, tak dziś Franciszek powierzył tę sprawę ich następcom skupionym wokół Instytutu św. Anzelma i świadomie kontynuującym radykalną linię arcybiskupa Annibale Bugniniego.

Paweł Chmielewski

 

ZOBACZ TAKŻE:

 

„LAWENDOWA MAFIA” i szokujące ustalenia o ZAKAZIE „starej” Mszy || Ja, katolik

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij