– Pośród piękna i spokoju Gór Sybylińskich, mnisi od ponad 15 już wieków prowadzą duchową walkę o własne zbawienie, a także modlą się do Boga o dobro i łaski dla mieszkańców miasta – mówi jeden z ojców, zamieszkujących benedyktyński klasztor w Nursji, miejscu narodzin Św. Benedykta. Duchowni, ukryci dla świata, doskonalą się w cnotach i miłości do Boga, a także, zgodnie z renomą zakonu, z pieczołowitością kontynuują liturgiczne tradycje Kościoła.
Chorał Gregoriański, łaciński śpiew modlitwy brewiarzowej i przedsoborowa Msza Święta. To fundamenty, na których oparta jest modlitwa benedyktynów, zamieszkujących klasztor w Nursji.
W 2015 roku ojcowie postanowili podzielić się ze światem urzekającym pięknem i głęboką pobożnością ich śpiewu, wydając płytę z nagraniami chorału. – Popularność, jaką cieszyła się płyta uświadomiła nam, że zwyczajne dla nas pieśni, którymi chwalimy Boga każdego dnia, mogą stać się dla świata nadzwyczajnym oknem na transcendencję – komentuje mnich w opublikowanym w serwisie youtube wideo, poświęconym życiu wspólnoty.
Wesprzyj nas już teraz!
Ojcowie utrzymują klasztor między innymi z warzenia piwa, które trafia następnie na rynki Europy, Azji i Stanów Zjednoczonych. Jego produkcja ma ograniczony zakres, tak aby nie zakłócała modlitewnego życia zakonników.
W 2016 roku miasto i cały region nawiedziły trzęsieniami ziemi. W ich wyniku uszkodzone zostało ponad trzy tysiące świątyń, a wielu mieszkańców straciło domy. Nursyjski klasztor, jako jedyny w regionie, przetrwał kataklizm.
Zaraz po tym wydarzeniu zakonnicy zajęli się odbudową zdewastowanych miejscowości, licząc na to, że ich praca unaoczni mieszkańcom potrzebę podniesienia z gruzów ich życia religijnego.
– To codzienna praca nad umieraniem dla siebie samego, ażeby nasze modlitwy za ludzi z tego miejsca i za cały świat zostały wysłuchane – podsumowuje byt wspólnoty jeden z zakonników, prosząc słuchaczy o wsparcie klasztoru i jego modlitw oraz działań na rzecz dobra Kościoła i ludzi.
Źródło: Youtube/ The Monks of Norcia
FA