– W jakimś sensie musimy być przygotowani, że sytuacje różnych wypadków będących skutkiem wojny toczącej się za naszą granicą, mogą się powtórzyć; czynimy wszystko, by tak się nie działo – powiedział prezydent Andrzej Duda pytany, czy może się powtórzyć taka sytuacja, do jakiej doszło w Przewodowie.
Podczas wywiadu w Studiu Kongresu 590 w Rzeszowie, prezydent został zapytany czy Polska jako kraj graniczący z Ukrainą walczącą z rosyjską agresją, musi być przygotowana, że taka sytuacja jak w Przewodowie może się powtórzyć.
– Niestety, w jakimś sensie musimy być przygotowani na to, że sytuacje różnych właśnie wypadków będących skutkiem wojny, która się za granicą toczy, mogą się powtórzyć. Mam nadzieję, że tak nie będzie i czynimy wszystko, żeby tak się nie działo – powiedział prezydent.
Wesprzyj nas już teraz!
Dodał, że przed takim zdarzeniem jak w Przewodowie niestety nie dało się ochronić. Zaznaczył, że rozmawiał z ekspertami i wojskowymi, którzy mówili, że żaden system przeciwrakietowy w takiej sytuacji nie przechwyciłby rakiety na terytorium Polski, bo prawdopodobnie nie zdążyłby.
– Chyba że byłby to specjalnie chroniony punkt strategiczny, który miałby swoją obronę przeciwrakietową, która by cały czas monitorowała, czy aby dokładnie w tym kierunku, na to miejsce rakieta nie leci. Więc było to praktycznie niemożliwe, żeby zapobiec temu nieszczęściu, w momencie, w którym ta rakieta już na to miejsce leciała – powiedział prezydent.
Siły rosyjskie przeprowadziły we wtorek po południu zakrojony na szeroką skalę atak rakietowy na Ukrainę, wymierzony głównie w obiekty energetyczne. Tego dnia na terenie leżącej blisko granicy z Ukrainą wsi Przewodów (woj. lubelskie) spadł pocisk, doszło do eksplozji w wyniku której zginęło dwóch obywateli Polski.
Prezydent informował w środę, po naradzie w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego, że nic nie wskazuje na to, iż zdarzenie w Przewodowie to intencjonalny atak na Polskę i nie ma żadnych dowodów, że rakieta została wystrzelona przez Rosję, jest natomiast wysokie prawdopodobieństwo, że była to rakieta ukraińskiej obrony powietrznej. (PAP)