Blisko 200 osób nieletnich w Niemczech od czasu wejścia w życie liberalnych przepisów zmieniło urzędowe informacje o ich płci. Najmłodszy obywatel, u którego dokonano takiej formalnej zmiany, nie zdążył ukończyć 5 roku życia.
Od listopada zeszłego roku w Republice Federalnej Niemiec w życie weszła tzw. ustawa o samostanowieniu. Zgodnie z jej założeniami, każdy obywatel, niezależnie od wieku może zażyczyć sobie w świetle prawa być uznawanym za osobę o płci przeciwnej do jego biologicznej tożsamości. Może też wnieść o usunięcie informacji o jego płci, lub zadeklarować różnorodną płciowość.
Do podobnej zmiany nie jest potrzebne żadne zaświadczenie o występowaniu dysforii płciowej. Dość, by wnioskodawca zadeklarował, że zdaje sobie sprawę z decyzji, jaką podejmuje i uiścił opłatę w wysokości nieco powyżej 30 euro…
Wesprzyj nas już teraz!
W przypadku dzieci wnioskującymi są ich rodzice lub opiekunowie prawni. Najbardziej szokujący przykład zastosowania przepisów dotyczy właśnie wniosku złożonego w imieniu dziecka. O zmianę figurującej w dokumentach płci swojego dziecka wnioskowali rodzice dziecka w wieku poniżej 5 lat. Zmiana taka może zostać wprowadzona wraz z przekroczeniem tego wieku.
Na podstawie liberalnych przepisów zmiany w dokumentach w ciągu niecałego roku dokonało 2407 Niemców, w tym 194 nieletnich. Ustawa wprowadza wysokie kary finansowe za tzw. deadnaming lub misgendering – czyli zwracanie się do kogoś wbrew jego życzeniu według nadanego przy urodzinach imienia lub biologicznej tożsamości. Akt prawny penalizuje również próby leczenia homoseksualizmu w ramach terapii konwersyjnej.
Źródło: opoka.org.pl
FA
Homoseksualizm? To się leczy! Nie stygmatyzacja, ale historia nadziei i wyzwolenia
Rozczarowani – tragedia nastolatków oszukanych przez promotorów „zmiany płci”