4 sierpnia 2022

Transport żywności z Ukrainy, albo wielka migracja. Jan Krzysztof Ardanowski o wyzwaniach dla Europy

(Jan Krzysztof Ardanowski. FOT.:Adam Kraina/CC BY-SA(https://creativecommons.org/licenses/by-sa/4.0))

Europa dalej musi myśleć o eksporcie ukraińskiego zboża drogą morską, a także o zwiększeniu produkcji żywności w krajach UE – mówi w czwartkowym „Naszym Dzienniku” przewodniczący Rady ds. Rolnictwa i Obszarów Wiejskich przy Prezydencie RP Jan Krzysztof Ardanowski.

Jan Krzysztof Ardanowski odnosząc się do pytania o to, czy uda się zatrzymać prognozowana falę migracji zaznaczył, że „wszystko wskazuje na to, że może być ona dużo mniejsza niż ta wywołana drastycznym głodem na świecie”. Badania jasno wskazują, że tylko z północnej Afryki aż 50 mln ludzi było gotowych opuścić swoje domy i z powodów niedostatków ekonomicznych ruszyć w kierunku Europy. Należy więc zakładać, że po wznowieniu eksportu (z Ukrainy – PAP) ten proces będzie dużo słabszy” – ocenił.

Dodał, że „to jednak nie zmienia faktu, że Europa dalej musi myśleć o eksporcie ukraińskiego zboża drogą morską, a także o zwiększeniu produkcji żywności w krajach UE”. –Świadoma i mądra polityka współpracy z krajami importującymi żywność może zapobiec wielkiej migracji – ocenił.

Wesprzyj nas już teraz!

Ardanowski podkreślił, że ważne jest, by „proces wywożenia zboża z Ukrainy już się rozpoczął i oby on trwał”. –Nie są to duże ilości. Na razie pierwszym statkiem Ukrainę opuściło 26 tys. ton. To jest mikroskopijna ilość, biorąc pod uwagę potrzeby żywnościowe krajów północnej Afryki i Bliskiego Wschodu. Również mikroskopijna w stosunku do zboża, które Ukraińcy każdego roku eksportowali – podkreślił.

Ale zauważmy, że ta mikroskopijna ilość dla transportu morskiego jest gigantyczna, jeżeli spojrzymy na nią przez pryzmat transportu lądowego. Wagon ma około 70 ton ładowności, a samochód około 20 ton. Zobaczmy, ile ciężarówek i pociągów jest potrzebnych do tego, żeby wywieźć to, co zmieściło się na jednym statku z Sierra Leone. Jak ogromne koszty generuje wywożenie zboża lądem. Dla nas jest to bardzo dobra wiadomość choćby z tego powodu, że okazji do niszczenia polskiego rynku będzie coraz mniej. Dzisiaj obce firmy działające w Polsce będą musiały w większym stopniu pomyśleć o zaopatrywaniu się w zboże od polskich rolników. Mam nadzieję, że czas zalewu polskiego rynku ukraińskim zbożem szybko się skończy – powiedział.

Źródło: „Nasz Dziennik”, PAP

pap logo

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(4)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 306 566 zł cel: 300 000 zł
102%
wybierz kwotę:
Wspieram