Urodzone jako mężczyźni „zawodniczki” wystąpią na olimpiadzie w Rio de Janeiro. Jedynym warunkiem jest otrzymanie nominacji federacji. W ten sposób dwoje brytyjskich sportowców ma szansę zostać pierwszymi transseksualnymi uczestnikami igrzysk w historii. Czy jednak rywalizacja mężczyzn po „zmianie płci” z kobietami będzie fair?
Brytyjska federacja nie podaje nazwisk sportowców. Jednak Delia Johnston, transseksualistka prowadząca organizację „Trans In Sports”, w wywiadzie dla „The Mail” ujawniła, że sportowcy ci „reprezentowali już Wielką Brytanię na arenie międzynarodowej, a zmiany płci dokonali wiele lat temu”. Federacje sportowe mają być świadome ich przeszłości.
Wesprzyj nas już teraz!
Ambasadorka igrzysk w 2012 roku przyznała, że sportowe wyniki powinny im zagwarantować miejsce w brytyjskiej kadrze. – Obawiam się jednak, że może to być zbyt problematyczne. Zbyt wiele problemów, zbyt wiele negatywów – przyznała Johnston.
Wątpliwości bowiem wzbudza występ osób urodzonych jako mężczyźni w kobiecych zawodach. „Krytycy zauważają uprzywilejowanie genetyczne takich osób: większą masę mięśniową i objętość płuc. Johnston obawia się, że może to spowodować odpuszczenie walki o podium przez tych sportowców” – pisze gość.pl. – Będąc na pozycji medalowej, zapewne odpuszczą, by nie ściągać na siebie uwagi. Strach przed ośmieszeniem jest u nich ogromny – dodała Johnston.
Igrzyska Olimpijskie w Rio de Janeiro rozpoczną się 5 sierpnia.
Źródło: gosc.pl
MA