Konsekwencje biologiczne wykorzystania seksualnego mogą wpływać na przyszłe pokolenia – powiedziała Polskiej Agencji Prasowej zastępczyni przewodniczącej komisji ds. pedofilii Justyna Kotowska. Dodała, że trauma może być dziedziczna.
– Konsekwencje biologiczne wykorzystania seksualnego mogą wpływać na przyszłe pokolenia. Kojarzą się raczej z uszkodzeniem dróg rodnych, złamaniami, a nie z trwałymi zmianami na poziomie odpowiedzi genowej czy na poziomie funkcjonowania mózgu – powiedziała. Zaznaczyła, że pierwsze doniesienia na temat traumy transgeneracyjnej i wpływu środowiska na odpowiedź genów pojawiły się już 30 lat temu, w latach 80. XX wieku.
Wytłumaczyła, że chodzi o sytuację, w której babcia czy matka doświadczyły zagrożenia życia, traumy, bądź mocnego stresu, po którym rozwinął się zespół stresu pourazowego (PTSD). – Jeśli rozwinie się zespół stresu pourazowego, to wtedy natura próbuje lepiej przystosować kolejne pokolenia do sytuacji, które będą zagrażały ich życiu czy zdrowiu – to jedna z teorii wyjaśniająca ten mechanizm – powiedziała. Dodała, że taka sytuacja może dotyczyć nawet trzech pokoleń.
Wesprzyj nas już teraz!
Przypomniała, że osoby z PTSD żyją w ciągłej gotowości, w stresie i napięciu, w związku z zaburzonym wydzielaniem kortyzolu. Pierwsze doniesienia na ten temat wynikały z badań osób ocalałych z Holokaustu, u których rozwinął się zespół stresu pourazowego. Zauważono, że u tych osób kortyzol, który m.in. odpowiada za wyciszanie reakcji stresowej, wydzielany jest na obniżonym poziomie. – Okazało się również, że dzieci osób biorących w badaniu zaobserwowano również obniżony poziom tego hormonu, chodź dzieci nigdy nie doświadczyły traumy związanej z II wojną światową – powiedziała. Dodała, że od tamtego czasu przeprowadzono wiele pogłębionych badań na ten temat.
Kotowska wskazała, że te osoby, pomimo iż nigdy nie doświadczyły bezpośrednio traumy, mogą mieć problemy np. z wypoczywaniem; potrafią świetnie pracować, ale jednocześnie nie do końca rozumieją, dlaczego wakacje nie przynoszą im ulgi, a czasem wręcz mogą źle się na nich czuć. Potrafią bardzo dobrze wychwytywać zagrożenia, są czujne, z reguły są bardzo dobrymi obserwatorami, a jednocześnie mogą czuć się wyczerpane, zmęczone, trudno jest im wyciszać myśli, w pełni uzyskać stan rozluźnienia.
– Obecnie wiemy, że trauma może zmieniać odpowiedź na poziomie całego organizmu. Na przykład dzieci, które były maltretowane pomiędzy trzecim a jedenastym rokiem życia mają wyższy poziom ogóle markerów zapalnych w porównaniu z osobami, które nie doświadczały przemocy – powiedziała.
Dodała, że dzieci, które doświadczyły przemocy mierzą się z przyspieszonym procesem starzenia się organizmu, z obniżoną odpornością, częściej mogą cierpieć na depresję, a dziewczynki molestowane w dzieciństwie, mierzą się z przyspieszonym dojrzewaniem płciowym.
O konsekwencjach wykorzystania seksualnego w dzieciństwie można przeczytać w najnowszym Raporcie Państwowej Komisji Ile kosztuje cierpienie dziecka wykorzystanego seksualnie?, który znajduje się na stronie PKDP.
Źródło: PAP / Iga Leszczyńska