Jak informuje RMF, liczba Polaków rannych w zamachach w Brukseli wzrosła do trzech. Wszyscy przebywają w szpitalu. Według ostatnich informacji, w atakach terrorystycznych w stolicy Belgii zginęły 34 osoby.
Polacy ranni w wyniku ataku terrorystycznego znajdują się w szpitalu, informuje MSZ.
Wesprzyj nas już teraz!
Dwóch poszkodowanych to celnicy, którzy przebywali w Brukseli w delegacji. Zostali ranni na lotnisku. Poszkodowana w jednym z dwóch wybuchów została także prawdopodobnie pracująca na lotnisku Polka.
„O ile wiem, na lotnisku Zaventem dwóch Polaków, którzy przebywali tam na delegacji, funkcjonariuszy Służby Celnej, zostało rannych. Według informacji, które panowie mi przekazali, znajdują się zarówno oni, jak i ich rodziny w tej chwili pod opieką naszych służb konsularnych. Mam nadzieję, że wszystko będzie w porządku i że obie te osoby jak najszybciej wrócą do zdrowia” – poinformował prezydent Andrzej Duda po spotkaniu z szefami służb.
Według ustaleń reportera RMF życiu dwójki z rannych Polaków nic nie zagraża. Ciężej ranny celnik będzie musiał przejść dodatkowe badania oraz najprawdopodobniej zabieg operacyjny.
Po godzinie ósmej rano w Brukseli, na lotnisku Zaventem doszło do dwóch eksplozji. Według informacji belgijskich mediów przed wybuchami na lotnisku słychać było strzały i arabskie okrzyki. Trzecia eksplozja nastąpiła w metrze, w pobliżu instytucji unijnych. Na lotnisku znaleziono tzw. pas szahida, czyli pas wypełniony materiałami wybuchowymi.
Według ostatnich danych, są w sumie 34 ofiary śmiertelne – 14 zginęło na lotnisku, 20 zaś w metrze.
Belgijski prokurator federalny przyznał, że eksplozje na lotnisku przeprowadzone zostały przez zamachowca samobójcę. Francuski minister spraw wewnętrznych poinformował, że wzmocniono siły bezpieczeństwa na granicach i w środkach transportu o dodatkowych 1,6 tys. policjantów. Telewizja RTBF podała natomiast, że zamknięta została belgijska granica z Francją.
Źródło: RMF/PCh24.pl
luk