Patrzcie, mili słuchacze, co za wielka dobroć, jak tkliwa miłość naszego Boga! Nie dość, że najdroższy przedmiot upodobania swego, bo Syna jednorodzonego, ofiarował za nas na śmierć okrutną, nie dość, że nas wyrwał piekłu i uczynił swoimi dziećmi i dziedzicami Królestwa swego, daje On nadto jeszcze każdemu z nas anioła z nieba, który nas strzeże i broni na każdym kroku i w każdej chwili życia. Ten anioł nie opuści nas aż do chwili, w której staniemy przed trybunałem Jezusa Chrystusa, aby Mu zdać rachunek ze wszystkiego, co uczyniliśmy w ciągu życia.
Tak, najmilsi słuchacze, Aniołowie Stróżowie są naszymi najwierniejszymi przyjaciółmi, bo w dzień i w nocy, w każdej porze i w każdym miejscu są z nami. Wiara poucza nas, że aniołowie zawsze stoją przy nas gotowi do pomocy. Dlatego właśnie mówił Dawid: „Aniołom swoim rozkazał o Tobie, aby cię strzegli na wszystkich drogach twoich” (Ps 90, 11). Chcąc zaś okazać, jak wielką i troskliwą jest ta piecza, mówi tenże prorok królewski: „Na ręku nosić cię będą, byś nie obraził o kamień nogi twojej” (Ps 90, 12). Przewidział Bóg te liczne niebezpieczeństwa, na które narażone jest na tym świecie nasze zbawienie! Otóż wśród tych zasadzek nieprzyjaciół aniołowie pocieszają nas w przykrościach, wzmacniają w trudach, upominają, zanoszą nasze modlitwy i czyny przed tron Boga, a przy końcu życia podają i polecają naszą duszę w ręce najwyższego Sędziego. Tak, najmilsi, tysiączne dobra spływają na nas z powodu opieki Aniołów Stróżów. […]
Chcieć dowodzić, że aniołowie istnieją, to znaczy tracić czas na darmo, chyba człowiek pozbawiony rozumu mógłby o tej prawdzie wątpić. Wszak już w samym zaraniu świata obcują aniołowie z ludźmi, o czym tak często wspomina Pismo Święte. Gdy Adam zamieszkał w raju, zesłał mu Ojciec niebieski anioła, aby oznajmił mu wolę Bożą. Gdy Adam popadł w nieszczęsny grzech, anioł wypędził go z raju. Prawie wszyscy patriarchowie i prorocy poznawali wolę Bożą za pośrednictwem aniołów, którzy często zastępowali nawet samego Boga. – Powie może niejeden: miałbym przecież większe zaufanie do aniołów, gdybym ich widział na własne oczy. Otóż odpowiem na to: gdyby to było koniecznym dla naszego zbawienia, Pan Bóg z pewnością stworzyłby ich widzialnymi. Widać, że to dla naszego zbawienia rzecz mniejszej wagi. „Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli”.
Wesprzyj nas już teraz!
Jeżeli chcecie wiedzieć, jaka jest ilość aniołów i jakie jest ich zatrudnienie, to powiem: Liczba ich jest bardzo wielka, a czynności rozliczne. Jedni stworzeni zostali po to, aby czcić Jezusa Chrystusa w Jego ukrytym, cierpiącym i chwalebnym żywocie, inni, aby ludzi strzegli, nie tracąc równocześnie oglądania Boga. Inni rozważają doskonałości Boga albo czuwają nad stanem naszej duszy, dostarczając nam wszelkich środków koniecznych do naszego uświęcenia. Chociaż Pan Bóg sam sobie wystarcza, to jednak często używa posług aniołów do rządzenia światem.
Widząc, jak troskliwy jest Pan Bóg o nasze życie, musimy dojść do przekonania, że nasza dusza jest czymś bardzo wielkim i drogim, ponieważ Pan Bóg używa do jej utrzymania i uświęcenia wszystkiego, co ma najwyższe na swoim niebieskim dworze. Wydał swego Syna, aby nas odkupił, Syn znów daje swoje Ciało i Krew na pokarm dla naszej duszy, chce dzień i noc przebywać pośród nas, daje każdemu z nas jednego lub więcej aniołów, których jedynym staraniem jest wypraszać u Niego potrzebnych nam do zbawienia łask.
Prawda, najmilsi słuchacze, że nigdy poważnie o tym nie pomyśleliśmy, czym jesteśmy, jak drogocenna jest nasza dusza?
Św. Jan Maria Vianney, Kazania, Wydawnictwo Diecezjalne i Drukarnia w Sandomierzu, Sandomierz 2010, s. 230-231.