Moskwa jednak nie wytrzymała bez niektórych produktów importowanych z Zachodu. Musiała zrezygnować z części nałożonych niedawno sankcji.
Minęły niespełna dwa tygodnie od momentu, gdy Rosja szumnie nałożyła embargo niektóre produkty importowane z krajów zachodnich. Miała to być zemsta za sankcje nałożone przez Unię Europejską i Stany Zjednoczone. Teraz Moskwa rezygnuje z części sankcji.
Wesprzyj nas już teraz!
Co dokładnie Rosja chce na powrót sprowadzać z Zachodu? Sadzonki ziemniaków, grochu, kukurydzy cukrowej oraz cebuli a także suplementy diety, witaminy, dodatki smakowo-aromatyczne, koncentraty białkowe, błonnik, komponenty żywnościowe i przetwory mleczne bez laktozy.
Ale to nie wszystko. Do Rosji powrócą też narybki łososia i pstrąga. Jak czytamy w dokumencie podpisanym przez premiera, Dmitrija Miedwiediewa decyzja ta „zabezpiecza interesy rosyjskich producentów i interesy oddzielnych grup społecznych bez narażenia się na szkody”.
Według rosyjskiej mediów, złagodzenie stanowiska Moskwy ma być częściowo skutkiem nacisków ministerstwa zdrowia, które kilka dni temu zwróciła się z prośbą do rządu o wycofanie z listy produktów objętych embargiem witamin, zarejestrowanych jako leki na cukrzycę, oraz suplementów diety dla cukrzyków.
Źródło: rp.pl
ged