Większość Francuzów uważa, że rasizm skierowany przeciw białym jest wielkim problemem. Istniejące wokół tej sprawy politycznie poprawne tabu przełamał jeden z najważniejszych polityków deklarującej prawicowość Unii na rzecz Ruchu Ludowego – Jean-François Copé. O problemie tym od dawna mówią francuskie środowiska narodowe, jednak spotykają się z szykanami ze stron władz.
– W pewnych dzielnicach francuskich miast mieszkańcy okazują pogardę Francuzom, dlatego że mają inne niż oni: religię, kolor skóry i pochodzenie – twierdzi Jean-François Copé, sekretarz generalny Unii na rzecz Ruchu Ludowego (UMP) – partii, z której wywodzi się były prezydent Nicolas Sarkozy. Fragmenty jego opublikowanej właśnie książki „Manifeste pour une droite décomplexée” (Manifest dla prawicy bez kompleksów) przedrukował dziennik „Le Figaro”.
Wesprzyj nas już teraz!
Większość Francuzów zgadza się z tą tezą. Badanie przeprowadzone przez TNS-Sofres pokazuje, że 56 proc. Francuzów uważa, że rasizm skierowany przeciw białym jest rzeczywiście problemem, a tylko 27 proc. się z tym nie zgadza. Trochę mniej, bo 51 proc. sądzi, że należy o tym głośno mówić.
Do tej pory określenia „rasizm przeciw białym” we francuskiej polityce używał tylko Front Narodowy. Działacze środowisk narodowych, chcący organizować manifestacje przeciwko rasizmowi skierowanemu przeciwko białym, trafiały na przeszkody piętrzone przez biurokrację.
Władze Paryża w ostatniej chwil zabroniły, planowanej od dwóch miesięcy manifestacji Młodzieży Narodowej. Wcześniej, w czerwcu br. również w Lyonie zakazano dwukrotnie tego typu manifestacji, których hasłem przewodnim jest „Bycie gospodarzem u siebie”. Młodzi narodowcy chcieli ukazać swoją niezgodę na skierowany przeciwko białym mieszkańcom rasizm, którego doświadczają na rdzenni Francuzi. Mimo zakazu, manifestanci zebrali się przed katedrą Notre Dame. Zostali jednak szybko otoczeni przez policję koło pomnika Karola Młota, która używając siły aresztowała dwóch protestujących, Alexandra Gabriaca i Yvana Benedetti. W wydanym komunikacie organizacja młodzieżówki narodowej „Dzieło Francuskie” stwierdziła m.in., że „represja ta ukazuje nie siłę, ale słabość władzy uwikłanej w zamęcie kryzysu ekonomicznego niosącego ze sobą poważny kryzys społeczny i polityczny. Jak zawsze, przyszłość należeć będzie do tych, którzy będą tworzyć mniejszość świadomą politycznie i odporną na zniechęcenia. Jak nigdy dotąd jesteśmy zdeterminowani pozostać panami u siebie, przywrócić Francję. Nikt nie zamknie nam ust ! W górę serca, naprzód do zwycięstwa !” – napisali młodzi narodowcy.
Źrodło: FLC, „Rzeczpospolita”
luk