Były prezydent USA Donald Trump podczas stanowej konwencji Republikanów w Karolinie Północnej ostro krytykował Joe Bidena oraz wskazywał na komunistyczne Chiny jako winnego globalnego kryzysu sanitarnego.
Zdaniem Trumpa USA kierowane przez Bidena cofają się. Do win obecnego prezydenta jego poprzednik zaliczył sprawy imigracyjne, gospodarcze i międzynarodowe.
Były prezydent USA zasugerował, by świat wystawił Chinom rachunek za rozprzestrzenienie się wirusa SARS-CoV-2. Winien on opiewać – zdaniem Trumpa – na kwotę co najmniej 10 bln dolarów, a wszystkie kraje powinny solidarnie wystąpić do Pekinu z żądaniem wynagrodzenia poniesionych strat materialnych. Republikański polityk powtarzał także swoją teorię dotyczącą wycieku koronawirusa z chińskiego laboratorium. Krytykował przy tym swojego doradcę ds. medycznych dr Anthony’ego Fauci’ego, który taki wariant w zasadzie odrzuca.
Wesprzyj nas już teraz!
Odnosząc się z kolei do wojny, jaką Trumpowi wypowiedział Facebook, były prezydent sprawiał wrażenie osoby bagatelizującej problem. Odrzucał ponadto zarzuty, jakoby stanowił zagrożenie dla demokracji i przekonywał, że jest jej obrońcą.
Donald Trump w przemówieniu wymienił także swoje zasługi, w tym opracowanie szczepionki przeciwko COVID-19, poprawę sytuacji na giełdzie, budowę muru na amerykańskiej granicy, zahamowanie nielegalnej migracji, twarde podejście do Chin i Iranu.
Swoich słuchaczy nazwał dumnymi patriotami kochającymi kraj, wspierającymi wojsko, szanującymi policję oraz flagę i stawiających ojczyznę na pierwszym miejscu.
Zdaniem Trumpa wydarzenia towarzyszące głosowaniu w roku 2020 spowodują, że w 2022 partia Republikańska odniesie zwycięstwo z wielką przewagą. Sugerował także, że ugrupowanie powinno wygrywać na wszystkich poziomach.
Sondaże pokazują, że Donald Trump ma największe szanse, by w roku 2024 reprezentować Republikanów w wyborach prezydenckich.
Źródło: rmf24.pl
MWł