Prezydent Stanów Zjednoczonych, Donald Trump ocenił, że zamach, do którego doszło na Polach Elizejskich istotnie wpłynie na wybory prezydenckie we Francji. W jego opinii wzmocni on kandydaturę Marine Le Pen.
Trump, w rozmowie z agencją AP, przyznał, że zamach, do którego doszło przed kilkoma dniami, z pewnością wpłynie na decyzję Francuzów przy wyborczych urnach. W opinii prezydenta Stanów Zjednoczonych największe szanse w związku z tym ma lider Frontu Narodowego, Marine Le Pen.
Wesprzyj nas już teraz!
Donald Trump przypomniał, że właśnie Le Pen jest „najtwardsza w sprawie granic i najtwardsza, jeśli chodzi o to, co się dzieje we Francji”.
Do ataku, w którym ranne zostały także trzy osoby: dwóch policjantów i obywatelka Niemiec, przyznało się dżihadystyczne Państwo Islamskie (IS). Zamachowiec, znany organom ścigania z kryminalnej przeszłości, został na miejscu zastrzelony przez funkcjonariuszy policji.
Ostatnie sondaże odnotowały nieznaczny wzrost poparcie dla Le Pen. Jest on na granicy błędu statystycznego – mowa zaledwie o 1 proc. Na lidera Frontu Narodowego, według badań, chce zagłosować 23 proc. Francuzów. Nieznanie wyprzedza ją lewicowo-liberalny Emmanuel Macron (24,5 proc.). 19 proc. poparcie odnotowano dla centroprawicowego Francois Fillona oraz Jeana-Luca Melenchona.
Źródło: rp.pl
ged