Prezydent Donald Trump oskarżył swojego poprzednika, Baracka Obamę, że ten doskonale wiedział o planach zaangażowania się Rosjan w amerykańskie wybory i nie podjął żadnych działań.
O tym, że Obama był informowany o możliwej ingerencji rosyjskich służb w wybory w Stanach Zjednoczonych poinformował „Washington Post”. Gazeta podała, że były prezydent otrzymał informację od źródeł w administracji Putina, że Rosjanie będą usiłowali wpłynąć na wynik wyborczy poprzez zaangażowanie w działania w cyberprzestrzeni.
Wesprzyj nas już teraz!
Sprawę podchwycił Donald Trump, który ogłosił, że Obama doskonale wiedział o zaangażowaniu Rosjan w amerykańską kampanię wyborczą, lecz „nie zrobił w tej sprawie niczego”.
Waszyngtoński dziennik stwierdził, że Obama dość nieporadnie i powoli reagował na informacje, które otrzymał. Naradzał się długo ze swoim otoczeniem, by wreszcie zastosować raczej symboliczne środki, jak wydalenie 35 dyplomatów, do czego doszło zresztą dopiero w grudniu 2016, czyli już po wyborach.
„Washington Post” podaje, że ówczesny prezydent obawiał się oskarżeń o ingerowanie w wynik wyborów. Obama, jak twierdzą źródła z jego administracji, rozważał m.in. ujawnienie informacji dotyczących działań Rosjan, które uderzyłyby w Putina. Jednak nie zdecydował się na taki krok.
Źródło: BBC.com
ged