Amerykański prezydent wezwał gubernatorów do wykorzystania oddziałów Gwardii Narodowej podczas tłumienia trwających od zeszłego poniedziałków protestów i zamieszek. Zagroził, że jeżeli urzędnicy nie spełnią swojego obowiązku, wyprowadzi na ulice wojsko.
„Natychmiastowo mobilizuję wszystkie możliwe federalne cywilne i wojskowe środki, by powstrzymać zamieszki i plądrowanie” – powiedział prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump. „Moim podstawowym i najważniejszym obowiązkiem jako prezydenta jest obrona naszego wspaniałego kraju i ludzi”, podkreślił.
Wesprzyj nas już teraz!
Od zeszłego poniedziału trwają protesty wobec brutalnego zabójstwa 46-letniego czarnoskórego George’a Floyda podczas interwencji policyjnej. Donald Trump zaznaczył, że wszyscy Amerykanie mają prawo być oburzeni zabójstwem, ale jednoznacznie potępił akty wandalizmu i zamieszki towarzyszące protestom.
– Poprosiłem dziś każdego gubernatora, by rozmieścił Gwardię Narodową w takiej liczbie, byśmy zdominowali ulice. (…) Jeśli miasto czy stan odmówią podjęcia działań koniecznych do obrony życia i mienia ich mieszkańców, to rozmieszczę amerykańskie wojsko i szybko rozwiążę problem za nich – stwierdził.
Swoje oświadczenie Trump wydał w Ogrodzie Różanym, zaraz potem udał się pod ewangelicki zbór św. Jana, który spłonął w trakcie zamieszek. W Waszyngtonie od 1 czerwca obowiązuje godzina policyjna.
Źródło: rmf24.pl / Twitter.com
PR