Po sukcesie Donalda Trumpa w prawyborach w stanie Indiana, z kandydowania wycofał się najpoważniejszy kandydat miliardera w walce o republikańską nominację – Ted Cruz. Konserwatywny senator z Teksasu odstępując pola Trumpowi sprawił mu wielką przysługę. W sztabie republikańskiego kandydata walczącego o nominację zapanowała euforia.
„Stan Indiana – Dziękuję! Zwyciężyliśmy w każdej kategorii. Jesteście zupełnie wyjątkowi. Nigdy o tym nie zapomnę!” – napisał na Twitterze Donald Trump po siódmym z rzędu zwycięstwie w republikańskich prawyborach.
Wesprzyj nas już teraz!
Kandydat, który do niedawna nie cieszył się sympatią nawet wśród liderów własnej partii, zaczyna otrzymywać wyrazy wsparcia od władz Republikanów. „Musimy zjednoczyć się i skupić na pokonaniu Hillary Clinton” – napisał po sukcesie Trumpa Reince Priebus, Przewodniczący Krajowego Komitetu Partii Republikańskiej.
Teraz miliarder pragnący zostać prezydentem USA może mieć z górki, przynajmniej we własnym środowisku. Jego najpoważniejszy kontrkandydat, Ted Cruz, wycofał się z batalii widząc sukcesy Trumpa. Po tej deklaracji w sztabie polityka zapanowała radość, jednak polityk nie celebrował zbyt długo i przeszedł do ofensywy przeciwko lewicowej Hilary Clinton.
Obecnie sondaże wskazują, że żona byłego prezydenta USA traci poparcie we własnym środowisku, gdyż wyborcy coraz mocniej interesują się skrajnie socjalistycznym Bernim Sandersem. Mimo tego dotychczasowe sukcesy w prawyborach powodują, że Clinton jest niemal pewna nominacji.
Źródło: Twitter, TVP Info
MWł