W sanktuarium w Pierśćcu na Śląsku Cieszyńskim trwają obchody odpustowe ku czci św. Mikołaja. Główne uroczystości odbędą się w niedzielę 7 grudnia. Szacuje się, że do tego czasu świątynię na Śląsku Cieszyńskim – należącą do nielicznych w Polsce poświęconych św. Mikołajowi – odwiedzi kilka tysięcy wiernych.
Przed cudowną figurą św. Mikołaja, przy której ludzie od lat wypraszają łaski zdrowia dla siebie i swoich bliskich, modlili się w tym tygodniu m.in. wierni z Zabrzegu, Kończyc, Zabłocia, Ochab, Pogwizdowa, Ogrodzonej i Górek. Do piątku sanktuarium nawiedzać będą kolejne grupy parafian z innych zakątków Śląska Cieszyńskiego. Dla najliczniejszej grupy – pielgrzymów z Chybia – tradycyjnie zarezerwowany jest dzień liturgicznego wspomnienia biskupa z Miry, 6 grudnia. Tego dnia w sanktuarium odbywać się będzie całodzienna adoracja Najświętszego Sakramentu.
Wesprzyj nas już teraz!
Kustosz sanktuarium ks. Zbigniew Paprocki zaapelował do pielgrzymów, by składali świadectwa uzdrowień za przyczyną św. Mikołaja, gdyż, jak zauważył, dziękczynienie za otrzymane łaski, umacnia wiarę. – Kiedy wymodlicie jakąś sprawę, przyjdźcie i powiedzcie, jak to wyglądało. Nie musi być podane nazwisko, ale opowiedzcie, jak wyglądała ta choroba, jak wyglądało to uzdrowienie – wzywał, przypominając, że łaski można opisać w specjalnej księdze znajdującej się w sanktuarium.
Tradycja pielgrzymowania do Pierśćca sięga początków XVII wieku W 1616 r. całą wieś zniszczył pożar. Uratowano wtedy jedynie figurę św. Mikołaja. Uznano to za cudowny znak. Rok później protestanci wybudowali nowy kościółek św. Mikołaja, co jest ewenementem w historii reformacji, gdyż luteranie nie dedykują swych kościołów świętym. W 1718 r. obiekt przeszedł w ręce katolików. Wkrótce postanowiono wybudować nowy, większy kościół. Świątynia powstała w ciągu jednego roku. Poświęcona została w 1888 r., a konsekrował ją w 1889 r. biskup cieszyński Franciszek Śniegoń.
Relikwie świętego przywiózł z Bari do Pierśćca w 1964 roku bp Bolesław Kominek, w drodze powrotnej z obrad II Soboru Watykańskiego.
KAI
mat