Przygotowany przez białoruskie Ministerstwo Oświaty projekt zmian prawa oświatowego może doprowadzić do stopniowej likwidacji polskich szkół na Białorusi. Protesty wobec planów resortu trwają, odbędą się też w Warszawie.
Wtorkowa akcja protestacyjna przygotowana przez Fundację Młode Kresy przed ambasadą Białorusi w Warszawie ma wywrzeć presję na władze tego kraju. Chodzi o rezygnację z zapisów prawa oświatowego, które w efekcie wyruguje z polskich szkół na Białorusi nauczanie w języku polskim. Zmiany prawa są forsowane wbrew stanowisku rodziców oraz lokalnych polskich działaczy społecznych.
Wesprzyj nas już teraz!
Protest rozpocznie się we wtorek o godz. 10.00 pod ambasadą Białorusi w Warszawie „Według planu Ministerstwa Edukacji Białorusi, część przedmiotów będzie wykładana w języku rosyjskim lub białoruskim, zaś resztę przedmiotów mogą zrusyfikować lokalni urzędnicy na życzenie uczniów. W przyszłości to oznacza całkowitą likwidację polskiego szkolnictwa” – oceniają młodzi działacze.
Pochodzący z Lidy Mirosław Kapcewicz, zauważył, że na Białorusi Polacy mają tylko dwie polskie szkoły, podczas gdy na Litwie, na Wileńszczyźnie jest ich prawie sto. – To prowadzi do sytuacji, gdy Polacy nie mogą rozmawiać w swoim ojczystym języku, bo nie mają gdzie się go nauczyć, dlatego tak ważne są te dwie polskie szkoły. Ale trzeba też walczyć o otwarcie nowych takich placówek – ocenił w rozmowie z kresy.pl.
Źródło: kresy.pl
MA