Z wojska odchodzą gen. broni Mirosław Różański, dowódca generalny Rodzajów Sił Zbrojnych oraz gen. Mieczysław Gocuł, szef Sztabu Generalnego WP. W tym roku swoją kadencję kończy też – nie mniej ważny – gen. broni Marek Tomaszycki, dowódca operacyjny. „Takiego trzęsienia ziemi w polskiej armii nie było od sześciu lat” – komentuje rp.pl.
Gen. Różański już 12 grudnia złożył wniosek o odejście z zawodowej służby wojskowej i poprosił o skrócenie okresu wypowiedzenia, tak aby mógł odejść w przyszłym miesiącu. Generał Gocuł już od maja wiedział, że będzie pełnił obowiązki szefa Sztabu Generalnego do zbudowania nowej struktury dowodzenia. Gen. Tomaszycki nie złożył wniosku o odejście z armii, ale jego kadencja dobiega końca. Na razie nie wiadomo kto miałby zastąpić odchodzących dowódców.
Wesprzyj nas już teraz!
Odpowiedzi może przynieść nowela ustawy o ministrze obrony narodowej, która wprowadzi nową strukturę dowodzenia armią. Ma być ona zatwierdzona przez prezydenta RP na początku przyszłego roku. Szykowane zmiany po części mają przywrócić rozwiązania, które funkcjonowały przed wprowadzeniem reformy przez rząd PO-PSL.
Jak podała rp.pl nowa koncepcja zakłada podniesienie rangi szefa Sztabu Generalnego, który będzie „pierwszym żołnierzem” armii i naczelnym dowódcą w czasie wojny. „Jemu zostanie podporządkowane dowództwo operacyjne, a także połączone dowództwa Rodzajów Sił Zbrojnych, czyli Wojsk Lądowych, Sił Powietrznych, Wojsk Specjalnych oraz Marynarki Wojennej. Być może także wojsk obrony terytorialnej” – podkreślono.
Wojskowi nie podali powodów rezygnacji. Zdaniem rp.pl miało to związek z „niemal jednoosobowym stylem zarządzania wojskiem, jakie prowadzi Antoni Macierewicz”, który ma tu więcej do powiedzenia niż zwierzchnik Sił Zbrojnych, prezydent Andrzej Duda oraz fakt, że szef MON postawił na ludzi młodych, „nieuwikłanych we współpracę z poprzednią ekipą rządową, a także prezydentem Komorowskim”.
Źródło: rp.pl
MA
