Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej nakazał Polsce natychmiastowe wstrzymanie wydobycia węgla brunatnego na terenie kopalni Turów, do czasu rozstrzygnięcia sprawy. Orzeczenie TSUE nastąpiło na skutek wniosku Czech.
„Polska zostaje zobowiązana do natychmiastowego zaprzestania wydobycia węgla brunatnego w kopalni Turów. Podnoszone przez Czechy zarzuty dotyczące stanu faktycznego i prawnego uzasadniają zarządzenie wnioskowanych środków tymczasowych” – czytamy w postanowieniu wydanym przez wiceprezes Trybunału.
Główną przyczyną czeskiej skargi jest negatywny wpływ kopalni na regiony przygraniczne, gdzie zmniejszył się poziom wód gruntowych.
Wesprzyj nas już teraz!
Kopalnia zasila elektrownię Turów, której moc zainstalowana wynosi ok. 2 GW. Jednostka ta pokrywa ok. 8-10 proc. polskiego zapotrzebowania na energię elektryczną. Tym samym zatrzymanie wydobycia w kopalni w praktyce oznacza wyłączenie elektrowni.
Polska nie może się od wyroku TSUE odwołać. Jeżeli nie wstrzymamy wydobycia węgla natychmiast – to KE, która zobowiązana jest do monitorowania wykonywania wyroków TSUE i przestrzegania prawa może (ale oczywiście nie musi) wnieść o dzienne kary finansowe za każdy dzień zwłoki.
Do sprawy odniósł się prezes Rady Ministrów, Mateusz Morawiecki. „Dzisiejsza decyzja TSUE jest bezprecedensowa i sprzeczna z podstawowymi zasadami funkcjonowania UE. Podjęte działania są nieproporcjonalne” – napisał w specjalnym oświadczeniu. „Decydowanie w ramach tzw. środków tymczasowych o natychmiastowym zamknięciu niezwykle skomplikowanego mechanizmu energetycznego jest w istocie próbą rozstrzygnięcia sporu. Trzeba wyraźnie podkreślić, że na ten moment TSUE nie rozstrzygnęło zasadniczego sporu. Dzisiejsza decyzja ingeruje jednak w sposób nieodwracalny w jego istotę. Polski rząd nie podejmie żadnych działań, które mogłyby godzić w bezpieczeństwo energetyczne Polski” – podkreślił.
Źródło: rmf24.pl / Facebook.com
PR