Policja weszła do domu, w którym zabarykadował się islamski ekstremista. Użyła gazu i środków wybuchowych. Terrorysta dysponował bronią maszynową i granatami ręcznymi. Ewakuowano mieszkańców osiedla. Zabójca zginął podczas próby ucieczki przez okno.
Minister Guéant poinformował, że podejrzany mówił wiele o swoim zaangażowaniu w dżihad. Miał też powiedzieć, że chciał „pomścić palestyńskie dzieci”. Jego czyny miały być też zemstą za udział Francji w operacjach w Afganistanie. Trzech zabitych przez niego w Tuluzie i w Montauban żołnierzy przebywało tam w ramach misji prowadzonej przez francuską armię. Mężczyzna przyznał się do przynależności do radykalnego odłamu Al-Kaidy.
Wesprzyj nas już teraz!
Oblężenie trwało 32 godziny. Zabójca upozorował, iż odebrał sobie życie, tymczasem zaczajony czekał na jednostkę specjalną. Trzech policjantów zostało rannych, jeden z nich bardzo ciężko.
Ofiarami poniedziałkowego zamachu byli 30-letni rabin, jego dwóch kilkuletnich synów oraz siedmioletnia dziewczynka, córka dyrektora szkoły. Pamięć zabitych uczczono we wtorek minutą ciszy we wszystkich francuskich szkołach. Uroczystości pogrzebowe ofiar ataku odbyły się w środę w Izraelu.
Źródło: Euronews
luk