Turecki prezydent Recep Tayyip Erdogan dąży do rozszerzenia wpływów w byłych terytoriach Imperium Osmańskiego, głównie na Bałkanach. Ankara eksportuje islamizm do Kosowa pod pretekstem rozwijania współpracy kulturalnej i ekonomicznej.
Jeszcze w październiku 2013 r. Erdogan podczas oficjalnej wizyty w Kosowie mówił o wspólnej historii, kulturze i cywilizacji, która łączy mieszkańców Kosowa z Turcją. Przestrzegał, by nie zapominać, iż muzułmanie z Kosowa są braćmi muzułmanów tureckich. – Jesteśmy ludźmi, którzy są braćmi tej samej struktury. Nie zapomnijmy o tym. Turcja jest Kosowem, Kosowo jest Turcją! – przekonywał.
Wesprzyj nas już teraz!
Ankara prowadzi politykę jednoczenia muzułmanów z Bałkan poprzez Turecką Agencję Współpracy Międzynarodowej i Rozwoju (TIKA). Agencja wspiera struktury Bractwa Muzułmańskiego na całym świecie i promuje program islamistyczny, działając jak organizacja charytatywna. W Kosowie TIKA realizuje ponad 400 projektów w dziedzinie rolnictwa, zdrowia i edukacji. Agencja prowadzi szpitale i kliniki, które oferują usługi zdrowotne w przystępnych cenach.
Pomimo szeroko zakrojonych działań Agencji, Bank Centralny Kosowa podaje stosunkowo niewielką kwotę, udzielonej przez TIKA pomocy w wysokości jedynie 2,7 mln euro w latach 2009-2014. Są to oficjalne transfery na konta bankowe. Wiele środków przekazywanych jest jednak w postaci gotówki, która nie jest rejestrowana przez instytucje finansowe.
Fundusze TIKA są wykorzystywane na renowację zabytków osmańskich i budowę nowych meczetów. Na przykład dzięki środkom TIKA restaurowany jest grób sułtana Murata, przebudowano także osmańskie meczety Fatih i Sinan Paszy, co kosztowało 1,2 mln euro. Od 2011 roku TIKA przywróciła do użytku około 30 budynków religijnych z okresu osmańskiego i wzniosła 20 nowych meczetów w całym Kosowie. Erdogan osobiście zobowiązał się wyasygnować fundusze na budowę największego meczetu w Prisztinie.
Ponadto TIKA wspiera lokalne instytucje islamskie. Dotuje projekty mobilizacji społeczności muzułmańskiej, promuje tureckich imamów, rozdaje w okresie muzułmańskich świąt żywność ubogim mieszkańcom z biednych obszarów wiejskich.
TIKA sponsoruje szkoły w Prisztinie, Prizren, Gjakovie i Peja. Niektóre placówki zapewniają naukę Koranu i języka tureckiego, który jest jednym z języków urzędowych. W Kosowie mieszka 20 tys. Turków. Ambasada turecka co roku przyznaje 100 stypendiów dla mieszkańców Kosowa, pragnących studiować w Turcji.
Szkoły sponsorowane przez TIKA radykalizują młodzież kosowską. Kilka lat temu rząd Kosowa podał, że więcej niż trzystu mieszkańców tego państwa nieuznawanego przez wiele krajów na świecie, zasiliło szeregi Państwa Islamskiego w Syrii.
W Kosowie działają Yunus Emre, tureckie ośrodki kultury, których głównym celem jest „świadczenia usług za granicą dla ludzi, którzy chcą mieć wykształcenie w dziedzinie filologii tureckiej, kultury i sztuki, aby poprawić przyjaźń między Turcją i innymi krajami.” Ośrodki te mają za zadanie kreowanie pozytywnego wizerunku Turcji. Nie tak dawno temu turecki minister edukacji narodowej odwiedził Kosowo i publicznie poprosił kosowskie władze, by zmieniły podręczniki do historii w taki sposób, by pokazywały one Turków jako wyzwolicieli, a nie okupantów i agresorów.
Z kolei prezydent Erdogan zwrócił się do rządu Kosowa z prośbą o zamknięciu szkół ustanowionych przez swojego przeciwnika politycznego – notabene wspieranego przez Amerykanów – Fetullaha Gulena.
Z agresywnej promocji religijnej i kulturowej Turcji korzystają także przedsiębiorcy tureccy. Turcja jest największym partnerem handlowym Kosowa po Serbii. Wolumen handlu między Turcją i Kosowem wyniósł 206.5 mln euro w 2012 roku (eksport do Kosowa to 199,5 mln euro, import z Kosowa – 7 mln euro). Wolumen obrotu nieznacznie spadł w latach 2013-14 z powodu spowolnienia gospodarczego w regionie.
Przetargi na niektóre z największych projektów publicznych w Kosowie wygrały firmy tureckie. Konsorcjum Calik-Limak zdobyło koncesję na zarządzanie międzynarodowym lotniskiem w Prisztinie. Przejęło również sektor energetyczny. Grupa zobowiązała się zainwestować 300 mln euro w system przesyłowy.
Autostradę Merdare-Morina, łączącą Kosowo z Albanią zbudowała turecka firma Enka. Calik-Limak rozpoczęła właśnie budowę autostrady Prisztina-Hani Elezit pomiędzy Kosowem a Macedonią.
Większość dużych banków Kosowa również przejęli Turcy. W sumie w Kosowie działa ponad 900 firm tureckich, w których pracuje około 7 tys. mieszkańców Kosowa. Wielu polityków kosowskich ma bliskie powiązania z tureckimi przywódcami politycznymi.
Ankara ugruntowała swoje wpływy w Prisztinie poprzez współpracę w zakresie bezpieczeństwa. Około 2 tys. żołnierzy tureckich pełniło misję pokojową w ramach KFOR w roku 1999. W stolicy Kosowa i w Prizen wciąż stacjonuje 350 tureckich żołnierzy. Ankara już wyraziła gotowość do przejęcia kontroli nad Bondsteel, amerykańską bazą w Kosowie, gdy siły USA wycofują się.
Turcja była jednym z pierwszych krajów, które uznało Republikę Kosowa, gdy ogłosiła ona niepodległość od Serbii w roku 2008.
Źródło: huffingtonpost.com., AS.