Turcja i Irak zobowiązały się do większej współpracy wojskowej w walce z sunnickimi dżihadystami. Jak powiedział premier Turcji Ahmet Davutoglu na konferencji prasowej ze swoim irackim odpowiednikiem Hajdarem al-Abadim, jego kraj jest gotowy rozszerzyć swoją pomoc wojskową dla Iraku.
Do tej pory Turcja – państwo członkowskie NATO, które dzieli 1200-kilometrową granicę z Syrią i Irakiem, gdzie aktywne jest IS – odmawiała przyjęcia frontowej roli militarnej w dowodzonej przez USA koalicji przeciw IS. Twierdziła, że podejmowane przez koalicyjne siły ataki z powietrza na pozycje islamistów nie wystarczą do przywrócenia stabilności w regionie.
Wesprzyj nas już teraz!
W listopadzie władze Turcji poinformowały, że żołnierze tego kraju szkolą do walki z Państwem Islamskim kurdyjskich bojowników w północnym Iraku. Teraz, jak zaznaczył Davutoglu, Turcja będzie szkolić również jednostkę irackiej armii. Z kolei premier Iraku Hajdar al-Abadi zasygnalizował, że Turcja jest gotowa wysyłać broń do Iraku.
Kilka dni wcześniej turecki minister spraw zagranicznych Mevlut Cavusoglu zadeklarował, że jego kraj jeszcze przed marcem mógłby rozpocząć dostawy sprzętu także dla umiarkowanej syryjskiej opozycji, aby ta mogła osłabić bojowników działającymi w Iraku i Syrii dżihadystami.
Źródło: tvn24.pl
KRaj