Po nieudanym zamachu stanu w Turcji nacjonalistyczni demonstranci zwrócili się przeciwko chrześcijanom. Tłum zdemolował jeden katolicki kościół, antychrześcijańskich ekscesów było najpewniej więcej.
Jak informuje niemiecka Katolicka Agencja Informacyjna (KNA), manifestacje poparcia dla prezydenta Erdogana po nieudanym puczu częściowo przerodziły się w ponury antychrześcijański spektakl. Tłum wtargnął między innymi do katolickiego kościoła maryjnego w mieście Trabzon nad brzegiem Morza Czarnego. Świątynia została zdewastowana, bo manifestanci zarzucali chrześcijanom współodpowiedzialność za organizację zamachu.
Wesprzyj nas już teraz!
Tłum miał skandować „Allahu akbar” oraz wymachiwać flagami Turcji oraz nacjonalistycznej Partii Akcji Narodowej (MHP). Wśród demonstrantów niszczących kościół mieli być przed sympatycy organizacji „Szare Wilki”, uważanej za ekstremistyczne i powiązane z terroryzmem skrzydło MHP.
„Szare Wilki” to organizacja obecna także w Europie. Szczególnie silna jest w Niemczech, gdzie w kilkumilionowej tureckiej społeczności ma stabilną pozycję i pomimo wszelkich zastrzeżeń jest tolerowana przez rząd w Berlinie.
Według KNA zdemolowany kościół jest tym samym, w którym w 2006 roku zastrzelony został przez nacjonalistycznego nastolatka ks. Andrea Santoro. Kapłan wcześniej był przez kilka miesięcy podsłuchiwany przez turecką policję.
Ten sam kościół zdemolowano też podczas agresywnych manifestacji w 2011 roku.
Po nieudanym puczu proprezydenccy demonstranci mieli też wtargnąć do jednego z kościołów ewangelickich. Wobec poważnego chaosu informacyjnego, podaje KNA, nie sposób jednak podać bliższych informacji na ten temat ani zweryfikować szeregu innych doniesień o antychrześcijańskich ekscesach.
Źródło: kath.net, pch24.pl
Pach