Na skutek zamachu bombowego na autobus przewożący kończących służbę wojskowych, do którego doszło w mieście Kayseri, zginęło 13 osób, a 55 jest rannych. Do eksplozji doszło w momencie gdy autobus przejeżdżał obok samochodu pułapki, w którym znajdowały się materiały wybuchowe. Do zamachu doszło w pobliżu budynków Uniwersytetu Erciyes.
Jak informuje agencja Dogan, do ataku doszło w chwili, gdy autobus miejski przewoził kończących swą służbę żołnierzy armii tureckiej. Wówczas eksplozji uległ samochód pułapka, w którym znajdowały się materiały wybuchowe. Siła rażenia była tak duża, że zginęło 13 osób, w tym pasażerowie autobusu. W wyniku zamachu rannych zostało 55 osób. Turecka armia informuje, że ofiary to komandosi z brygady stacjonującej w Kayseri.
Wesprzyj nas już teraz!
Przedstawiciele wojska podkreślają, ze zamach na tureckich żołnierzy przypomina ten z poprzedniego tygodnia, gdzie nieopodal stadionu klubu Besiktas Stambuł, także doszło do wybuchu, a celem był autokar przewożący funkcjonariuszy policji, którzy chronili kibiców podczas meczu piłki nożnej. Wówczas do zamachów przyznała się organizacja Sokoły Wolności Kurdystanu (TAK), powiązana ze zdelegalizowaną przez prezydenta Erdogana Partią Pracujących Kurdystanu. Jak na razie do zamachu w Kayseri nie przyznała się żadna organizacja.
Warto dodać, że po eksplozji w Stambule, do której doszło 10 grudnia, tureckie służby zatrzymały ponad 560 osób powiązanych z organizacjami prokurdyjskimi. Około 200 z nich należy do Ludowej Partii Demokratycznej, będącej znaczącą siłą w parlamencie tureckim.
Źródło: rmf24.pl
POz