Nie ustają protesty w Turcji po aresztowaniu burmistrza Stambułu Ekrema Imamoglu, głównego rywala prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana. Do więzienia trafiło już ponad 1 100 osób. Ponad 120 policjantów zostało rannych. Prezydent potępił demonstracje nazywając je „ruchem przemocy”. Erdogan obwinia opozycyjne ugrupowanie CHP za zamieszki i szkody. Zapowiedział, że zostanie ono pociągnięte do odpowiedzialności.
Protesty trwają od zeszłej środy, to jest momentu wywleczenia z domu – pod zarzutem korupcji – burmistrza Stambułu. Mówi się, że to największe demonstracje od ponad dekady. Imamoglu to najsilniejszy przeciwnik polityczny obecnego prezydenta, zdolny realnie zagrozić jego władzy w kolejnych wyborach. W niedzielę sąd zgodził się na jego areszt.
Republikańska Partia Ludowa (CHP) i jej zwolennicy utrzymują, że zarzuty korupcyjne są sfabrykowane i motywowane politycznie.
Wesprzyj nas już teraz!
Spodziewając się protestów, władza zabroniła demonstracji w wielu miastach. Mimo to demonstracje antyrządowe trwały już szóstą noc z rzędu w poniedziałek, w których uczestniczyły setki tysięcy osób na czele z liderem CHP Ozgur Ozelem. Apelował on o kontynuację protestów do oporu.
Prezydent Turcji zarzucił CHP „prowokację”, która doprowadziła do zranienia policjantów i szkód w mieniu prywatnym oraz publicznym.
Minister spraw wewnętrznych Ali Yerlikaya oskarżył protestujących o „terroryzowanie” ulic i zagrażanie bezpieczeństwu narodowemu. Poinformował o zatrzymaniu 1 133 osób w ciągu pięciu dni protestów i 123 rannych policjantach. Do najbrutalniejszych represji policji miało dojść w niedzielę wieczorem.
Lider CHP Ozel nie tylko wzywa do kontynuacji oporu, ale także do bojkotu mediów, marek i sklepów, które nazwał pro-erdoganowskimi.
Policja do pacyfikacji użyła śrutu, gazu łzawiącego i armatek wodnych.
Imamoglu miał być kandydatem na prezydenta z rekomendacji CHP. Popiera go około 15 milionów osób.
Zwolennicy burmistrza twierdzą, że pozbawienie wolności pretendenta do najważniejszego fotela w państwie pokazuje brak sprawiedliwości w Turcji. Ludzie mówią, iż Imamoglu trafił do aresztu bez powodu.
W sprawie zareagował Berlin, sugerując, że dążenie Turcji do członkostwa w UE, o które zabiega od dziesięcioleci, brzmi „coraz bardziej pusto”.
Na poniedziałek zaplanowane było spotkanie Wspólnej Komisji Parlamentarnej UE – Turcja, jednak w obecnej sytuacji zostało przełożone.
Prawnicy CHP zabiegają o uwolnienie burmistrza. Zamierzają też odwołać się od decyzji Uniwersytetu Stambulskiego, który unieważnił dyplom Imamoglu poświadczający wyższe wykształcenie, od czego uzależnione jest kandydowanie w wyborach prezydenckich.
W wyniku aresztowania Imamoglu inwestorzy zaczęli pozbywać się tureckich aktywów. Spadła wartość liry. Interweniował bank centralny, by ustabilizować sytuację na rynku walutowym.
Analitycy spodziewają się przedłużonego okresu politycznych zawirowań i niepewności w Turcji.
Kraj przedstawiany jako muzułmański, najbardziej zbliżony jest do demokracji. Od 1960 roku doświadczył wojskowych zamachów stanu w 1960, 1971 i 1980, a także próby zamachu w 2016 roku. „Mimo iż – zauważa „Brussels Signal” – wykuta żelazem i krwią świecka republika Atatürka obiecywała zachodni zwrot, to jednak nigdy nie zapuściła korzeni”. Turcja jest po prostu przykładem autokracji. Co prawda, odbywają się w niej wybory, ale „scenariusz jest w dużej mierze ustalony – media są zakneblowane, sędziowie oswojeni, rywale zamknięci”.
Podobnie rzecz się ma w innych muzułmańskich krajach, które – jak myślano – staną się bardziej podobne do zachodnich demokracji, np. w Indonezji, Tunezji, Malezji, Pakistanie, Bangladeszu czy Egipcie nie udało się zaszczepić na dobre zachodnich rozwiązań. Władza natychmiast „gasi wolę ludu”.
Imamoglu pełnił funkcję burmistrza Stambułu od 2019 roku. Partia CHP, z którą jest związany, to najstarsze ugrupowanie polityczne w kraju, założone przez Mustafę Kemala Atatürka. Burmistrz jest powszechnie uważany za największe zagrożenie dla dwudziestoletnich rządów prezydenta Erdogana. Cieszy się poparciem, głównie wśród młodych wyborców.
Zgodnie z konstytucją, Erdogan, który pełnił już trzy kadencje jako prezydent, nie może ponownie kandydować, chyba że zmieni ustawę zasadniczą. Wybory prezydenckie mają się odbyć w 2028 roku.
Sąd orzekł w niedzielę, iż Imamoglu został uwięziony w oczekiwaniu na proces wieńczący śledztwo dotyczące „korupcji”. Prokuratura zarzuca aresztowanemu kierowanie grupą przestępczą, przyjmowanie łapówek, wymuszenia, nielegalne rejestrowanie danych osobowych i ustawianie przetargów.
Poprzedni wniosek o uwięzienie burmistrza pod zarzutem terroryzmu został odrzucony.
İmamoğlu został aresztowany w zeszłą środę wraz z około 100 innymi politykami i dziennikarzami.
Protesty wybuchły pod hasłami obrony demokracji. Interweniowała m.in. Rada Europy, wyrażając ubolewanie z powodu stosowania brutalnych środków pacyfikacji tłumu.
Źródła: euronoews.com, brusselssignal.eu, turkishminute.com
AS