Najchętniej na urlop do Hiszpanii w lipcu podróżowali Niemcy, którzy przyczynili się do pobicia dotychczasowego rekordu w liczbie turystów odwiedzających ten kraj – w ubiegłym miesiącu Hiszpanię odwiedziło aż 7,7 mln zagranicznych gości.
Z opublikowanych przez rząd danych wynika, że w lipcu Hiszpanię odwiedziło aż o 4,4 proc. więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku, w sumie aż o 328 tysięcy osób. Do wzrostu najbardziej przyczynili się właśnie Niemcy, na wczasy w Hiszpanii zdecydowało się 1,18 mln osób, czyli aż o 9,7 proc. więcej niż rok temu. O 7,7 proc. zwiększyła się też liczba urlopujących w Hiszpanii Francuzów, a jeszcze chętniej przyjeżdżali do Hiszpanii Duńczycy, Szwedzi, Norwegowie, Finowie, a nawet sąsiedzi Portugalczycy – wzrost liczby odwiedzających Hiszpanię turystów z tych krajów wyniósł ok. 15 proc. w skali roku.
Wesprzyj nas już teraz!
Jednak największą grupą wybierającą się na urlopy w tym kraju są w dalszym ciągu Brytyjczycy: w sierpniu do Hiszpanii przyjechało ich aż 1,76 mln. W tej grupie są m.in. premier David Cameron i wicepremier Nick Clegg. Z rządowych danych wynika, że Brytyjczycy najchętniej wybierają Majorkę, Minorkę i Ibizę.
Najpopularniejszym turystycznym rejonem w Hiszpanii pozostaje jednak Katalonia, a turystów przyciąga przede wszystkim pełna zabytków Barcelona, a także niezbyt odległa Costa Brava, pełna znanych miejsc wypoczynkowych, takich jak Lloret de Mar. Liczba turystów odwiedzających Katalonię w lipcu zwiększyła się w skali roku o 9 proc. i po raz pierwszy przekroczyła liczbę 2 mln.
Turystyka jest jednym z kluczowych elementów hiszpańskiej gospodarki, odpowiada bowiem za ponad 10 proc. narodowego PKB. Przychody z turystyki mogą pomóc gospodarce Hiszpanii, która od trzech lat znajduje się w recesji i ma ogromny problem z bezrobociem. Stopa bezrobocia w tym kraju wynosi obecnie 24,6 proc. i jest zdecydowanie najwyższa w Europie. Także sami Hiszpanie o 1/3 mniej niż rok temu podróżują w wakacje po własnym pięknym kraju.
Znacznie mniej powodów do zadowolenia mają przedstawiciele greckiej branży turystycznej, która wypracowuje ponad 16 procent PKB tego kraju. Szacuje się, że w tym roku ten kraj z powodu zawirowań związanych z kryzysem i możliwym bankructwem Grecji na urlop przyjedzie tu o kilka milionów turystów mniej.
Piotr Toboła
