Po spotkaniu z prezydentem Francji Francoisem Hollandem premier Donald Tusk złożył dwie bardzo ważne deklaracje. Po pierwsze obiecał francuskiemu przywódcy pomoc w zbrojnej interwencji w Mali, a po drugie zapowiedział ratyfikowanie przez parlament paktu fiskalnego „jeszcze tej zimy”.
– Przekazałem panu prezydentowi informację, że zgodnie z zapowiedziami jeszcze tej zimy polski parlament powinien – według mojego rozpoznania, a myślę, że ono jest trafne – głosami nie tylko koalicji rządzącej, przyjąć pakt fiskalny – powiedział Donald Tusk. Według niego „zamknie to pewien niełatwy, ważny etap na drodze do pełnej wspólnoty ze strony naszego kraju”.
Wesprzyj nas już teraz!
Zdaniem Tuska, pakt fiskalny pozwala państwom, takim jak Polska, czuć się pełnoprawnymi członkami Wspólnoty. „Mimo, że nasza droga do wspólnej waluty jeszcze nam trochę zajmie” – zaznaczył szef rządu cytowany przez Polskie Radio.
Według premiera, sytuacja w strefie euro dla państw do niej aspirujących jest dzisiaj „zdecydowanie bardziej komfortowa”, również dzięki stanowisku Francji. Według ekonomisty Andrzeja Sadowskiego, wiceprezydenta Centrum im. Adama Smitha, deklaracje o przyjęciu paktu fiskalnego to nic innego jak próba zwiększania ze strony premiera szansy na uzyskanie kilkuset miliardów z Unii Europejskiej, a za ich sprawą wygrania kolejnych wyborów. – Prawdopodobnie ratyfikacja paktu jest jednym z warunków przyznania tych miliardów dla rządu. Jednak, jak widać po stanie kasy, czy raczej poziomu zadłużenia, tak w Unii Europejskiej, jak i w poszczególnych krajach strefy euro, a także po braku akceptacji wieloletniego planu wydatków – obiecana kwota, koszt przystąpienia do paktu fiskalnego, może okazać się dla Unii „nieprzekazywalna”. Długi krajów strefy euro są bowiem nie do spłacenia i nie ma już praktycznie możliwości uzyskiwania dotychczasowymi mechanizmami, nie uciekając się wprost do druku pustego pieniądza, dodatkowych kwot na podtrzymywanie funkcjonowania rządu w Grecji, sektora bankowego w Hiszpanii, we Włoszech czy w Portugalii – powiedział ekonomista w rozmowie z PCh24.pl
Premier Polski i prezydent Francji rozmawiali jednak nie tylko o gospodarce europejskiej, ale też o zaangażowaniu w misję wojskową w Mali. – Polska nie ma żadnych wątpliwości, że za tę interwencję i utrzymanie pokoju w regionie odpowiedzialność spada na wspólnotę międzynarodową i całą Unię Europejską, ale to Francja wzięła na siebie najtrudniejsze zadanie w tej kwestii – mówił premier Tusk, dodając, że we wtorek w Sejmie powinna zapaść decyzja o wysłaniu do Mali polskich oficerów. – Jutro (…) zapadnie decyzja o uczestnictwie polskich instruktorów w tej misji. Nie ma potrzeby bezpośredniego uczestnictwa polskich żołnierzy w działaniach bojowych – stwierdził.
Prezydent Hollande mówiąc o misji w kraju Sahelu, podziękował polskiemu premierowi za gotowość do pomocy w trwającej interwencji i za to, że „Polska wspiera to, co Francja robi w Afryce w imieniu wspólnoty międzynarodowej”.
Źródło: Polskie Radio
kra