Niedługo po głosowaniu nad wotum zaufania dla rządu Donalda Tuska premier złożył niepokojącą deklarację. Jak zapowiedział, liczy na to, że uda mu się współpracować z prezydentem Karolem Nawrockim, ale jeśli nie – to znajdzie pozaustawowe sposoby na wprowadzanie zmian. Czy to zapowiedź dalszej erozji porządku prawnego w kraju?
– Muszę wierzyć, że nie do końca zła wola będzie przyświecała opozycji czy prezydentowi Nawrockiemu i gdzieś jakieś pole wspólne może uda się zaproponować. Jeśli nie, jak wiecie, mamy swoje kompetencje, konstytucję, ustrój, więc rząd będzie rządził – powiedział Tusk dziennikarzom po sejmowym głosowaniu nad wnioskiem o wotum zaufania dla jego rządu.
Dodał, że w takiej sytuacji, on oczywiście znajdzie „sposoby jak bez ustaw wprowadzać różne pozytywne zmiany”. Szef rządu zastrzegł, że nie wszędzie jest to możliwe, ale zaznaczył, że na przykład w ochronie zdrowia przy ścisłej współpracy szefa rządu, ministra i NFZ dużo rzeczy można zrobić.
Wesprzyj nas już teraz!
Wbrew częstej narracji obozu rządzącego o związku opóźnień w realizacji programu z oporem Andrzeja Dudy, pamiętać trzeba, że obecny prezydent podpisał znaczną większość projektów gabinetu Tuska. Sprzeciwił się zaledwie 13 ustawom, podpisał za to 171.
(PAP)/oprac. FA
Ordo Iuris: Tusk zdewastował standardy prawa. Oto lista bezprawnych posunięć
„Wdrażamy plan B”. Tusk o próbie obejścia prawa ws. tabletki aborcyjnej