Telewizja Republika dotarła do świadka katastrofy smoleńskiej. Mężczyzna i jego zeznania nie znalazł się dotąd w polu zainteresowania służb Federacji Rosyjskiej wyjaśniających okoliczności wydarzeń z 10 kwietnia roku 2010. A to co mówi, może wywrócić całą dotychczasową narrację.
– Szedłem rano w stronę lotniska. Początkowo była bardzo gęsta mgła, ale zaczęła się przerzedzać i wtedy usłyszałem lecący samolot – relacjonuje felerną kwietniową sobotę sprzed lat świadek.
Wesprzyj nas już teraz!
– Chwilę później go zobaczyłem: leciał i płonął, na jego boku był ogień. A później usłyszałem huk i zapanowała cisza – dodaje mężczyzna cytowany przez TV Republika.
Sprawa katastrofy smoleńskiej ponownie wróciła do debaty publicznej za sprawą ekshumacji. Ujawniły one olbrzymie nieprawidłowości w pochówku ofiar katastrofy oraz pokłady barbarzyńskiej pogardy dla ciał zmarłych.
Źródło: telewizjarepublika.pl
MWł