Mark Surman, założyciel Mozilli i twórca jednej z najpopularniejszych przeglądarek internetowych, przestrzega przed monopolizacją nowoczesnych rozwiązań w dziedzinie sztucznej inteligencji (AI). Jego zdaniem, bardzo możliwy jest scenariusz wykorzystania AI jako broni informacyjnej, niezbędnej do nieustannego zaogniania konfliktów. Z drugiej strony, przekazanie technologii zbyt dużych kompetencji może poskutkować dobrowolnym odsunięciem człowieka od kluczowych procesów decyzyjnych.
„AI jest tym, czym był internet 25 lat temu” — przekonywał Surman w wywiadzie dla Forbesa. „To materiał, z którego stworzymy wszystko dookoła” – podkreślił.
Jego zdaniem, monopolizacja rynku przez czołowych graczy to największe ryzyko upowszechnienia rewolucyjnej technologii. Jak podkreślał, obecnie „bardzo mała grupa graczy kontrolujących całą naszą gospodarkę” spieszy się z tworzeniem produktów o niezamierzonych konsekwencjach, z przyświecającą zasadą maksymalizacji zysków.
Wesprzyj nas już teraz!
„Niektóre z największych firm, jakie ludzkość kiedykolwiek zbudowała, pędzą z całą tą innowacją AI, konsolidując kontrolę, do czego z resztą zostały zaprojektowane” – komentował technologiczny wyścig zbrojeń pomiędzy największymi koncernami BigTech.
Jego zdaniem, jeżeli nie zapewnimy pracom nad innowacjami AI odpowiednich środków bezpieczeństwa, większej przejrzystości i szerszego dostępu, sprowadzimy na siebie poważne niebezpieczeństwo. „Najgorszy scenariusz, niesamowicie banalny, ale jak najbardziej prawdziwy, przypomina nieco Matrixa” – zauważa Surman.
„Mianowicie, technologia staje się coraz potężniejsza, codzienne czynności stają się coraz bardziej zautomatyzowane, wpadamy w wir wygodnictwa i w końcu oddajemy kontrolę ponieważ wszyscy się wymeldowaliśmy” – przekonuje.
Z drugiej strony, w świecie ogarniętym ogromnym konfliktem, osiągnięcia sztucznej inteligencji mogą zachęcić decydentów do zaognienia wojny informacyjnej. W takim scenariuszu „nie trzeba być Terminatorem”. „Wystarczy zły człowiek z nowoczesnymi zabawkami” – podkreśla.
W odpowiedzi na ostatnie działania Microsoftu i Google, Mozilla, organizacja non-profit uruchamia start-up skoncentrowany na sztucznej inteligencji, którego misją jest oddanie użytkownikom kodu źródłowego i stworzenie godnej zaufania alternatywy dla wschodzących gigantów, takich jak ChatGPT.
Mozilla powstała 25 lat temu w odpowiedzi na – jak uznał Departament Sprawiedliwości Stanów Zjednoczonych – monopolistyczne praktyki Microsoftu związane z upowszechnianiem przeglądarki internetowej Internet Explorer. Społeczność Mozilli stworzyła wtedy samodzielną bezpłatną przeglądarkę Firefox. Dzisiaj Mozilla Corporation pozostaje twórcą bezpłatnych przeglądarek, aplikacji, kodów i narzędzi typu open source.
Źródło: forbes.com
PR
Moralność, etyka? Dla „sztucznej inteligencji” to pojęcia obce. Liczy się osiągnięcie celu