„Fikcją jest to, że osoby, które zaszczepiły się w lutym, marcu, kwietniu tego roku nadal są odporne. Armia ludzi, która przyjęła wtedy szczepienia, jest bezbronna wobec koronawirusa”, mówił prezes Warszawskich Lekarzy Rodzinnych. Zdaniem medyka po odporności osób zaszczepionych dawniej, niż pół roku temu, nie został nawet ślad…
Rządowa retoryka wskazuje szczepienia jako najlepszy sposób nabycia przez Polaków zbiorowej odporności i przezwyciężenia pandemii COVID-19. Tymczasem, zdaniem dr. Sutkowskiego, z oddziaływania immunologicznego szczepień w wypadku znacznej części obywateli pozostało bardzo niewiele. W opinii medyka upływ czasu sprawił, że co trzecia w pełni zaszczepiona osoba jest „bezbronna wobec koronawirusa”.
„Fikcją jest to, że osoby, które zaszczepiły się w lutym, marcu, kwietniu tego roku nadal są odporne. Armia ludzi, która przyjęła wtedy szczepienia, jest bezbronna wobec koronawirusa”, mówił prezes Warszawskich Lekarzy Rodzinnych w rozmowie z Polską Agencją Prasową. Oznaczałoby, że po upływie pół roku przyjęcie preparatu przeciwko COVID-19, nie daje już żadnej podpory dla odporności organizmu. Według dr. Sutkowskiego konieczne jest, by do punktów szczepień ustawiły się „tasiemcowe kolejki” oczekujących na dawkę przypominającą.
Źródła: pap.pl
FA