Sekretarz obrony za rządów Margaret Thatcher zawiesił swoje członkostwo w Partii Konserwatywnej z powodu „tyrady strachu” Davida Camerona. Sir John Nott, który pełnił różne funkcje w rządzie brytyjskim w latach 1979 – 1983 żali się, że Cameron i George Osborne „zatruwają debatę” na temat Brexitu swoimi „szalonymi” ostrzeżeniami przed rzekomymi strasznymi konsekwencjami opuszczenia struktur UE.
Nott podkreślił, że powróci do partii dopiero, gdy zmieni się jej szefostwo. Jednocześnie oskarżył Camerona i Osborne’a o „alienowanie konserwatystów” podczas kampanii referendalnej.
Wesprzyj nas już teraz!
Powiedział, że osoby opowiadające się za opuszczeniem UE „nie są małymi Angolami i kapitulantami”, jak sugeruje premier, który zaangażował się w kampanię prounijną. Nott oskarżył premiera także o manipulację i nielegalne działania. W Wielkiej Brytanii właśnie przedłużono o 48 godzin proces rejestracji wyborców z powodu rzekomej awarii systemu internetowego. Eurosceptycy ostrzegli, że wyniki referendum mogą zostać zaskarżone.
Jednocześnie Michael Gove, sekretarz sprawiedliwości, straszy Brytyjczyków atakami terrorystycznymi. Sir John komentował histeryczne zachowanie czołowych polityków Partii Konserwatywnej – Byłem w szoku, gdy Cameron, a w szczególności Osborne, rozpoczęli tę szaloną kampanię na rzecz UE. Myślałam, że będziemy mieć sensowną, nawet intelektualną debatę na temat zalet i wad UE – mówił.
– Oni jednak – wyjaśnił – rozpoczęli bardzo wcześnie atak na zwolenników wyjścia, przedstawiając wszystkie okropności, które rzekomo miałyby się zdarzyć, gdybyśmy zdecydowali o Brexicie. Zaczęli je wymieniać i muszę przyznać, że to kompletna bzdura – dodał.
Notta oburzyła akcja Osborne’a, straszącego rodziny brytyjskie, iż z powodu opuszczenia UE stracą 4,3 tys. funtów rocznie. – Pomyślałem sobie, czy to żart? Czy sekretarz skarbu rzeczywiście sugeruje, że ktoś jest w stanie przewidzieć, jak świat będzie wyglądał w 2030 roku? Jak to możliwe? – komentował były sekretarz obrony.
Nott ubolewa, że obecnie Partia Konserwatywna liczy zaledwie 140 tys. członków. W czasach, gdy on dołączył do niej, partia miała 2,5 mln członków. – Partia Konserwatywna znajduje się w poważnych tarapatach – ostrzegł.
Byłemu sekretarzowi obrony i skarbu nie podoba się także to, że rząd zmusił przywódców wojskowych i biznesowych do wsparcia kampanii za pozostaniem w UE. Uznał te działania za wielce „niestosowne i niesmaczne.”
Zapytany o to, co baronessa Thatcher pomyślałby o kampanii referendalnej pana Camerona, Sir John odparł: „Przede wszystkim nikt nie byłby tak głupi, aby organizować referendum. Żaden rozsądny premier nie decyduje się na referendum.” Dodał, że Cameron zrobił to dla osiągnięcia krótkoterminowych celów politycznych. Zauważył, że Margaret Thatcher podejmowała tylko takie decyzje – i broniła ich do końca – co do których była pewna, że są „słuszne”, w przeciwieństwie do Camerona, który ogłosił referendum, chociaż wcale nie chce wyjścia z UE.
Źródło: telegraph.co.uk
AS