46-letni Mariusz K., posługując się fałszywymi dokumentami, wykładał na kilku wyższych uczelniach. Karierę naukowca przerwali mu jednak jego pracodawcy, którzy zorientowali się w oszustwie. Było już jednak za późno…
Mariusz K., posługując się fałszywymi danymi obywatela Izraela, zdobył pracę na jednej z uczelni. Starając się angaż legitymował się opiami podrobionych pism jednego z ministerstw: zaświadczeniem o obronionej pracy doktorskiej z prawa międzynarodowego, zaświadczeniem o obronie rozprawy habilitacyjnej z zagranicznego instytutu i listem polecającym wystawionym przez zagraniczną uczelnię.
Wesprzyj nas już teraz!
Podając się za naukowca, K. robił karierę na polskich uczelniach. Udało mu się bowiem zatrudnić w kilku szkołach wyższych. W końcu jednak pracodawcy zorientowali się, że wykładowca z Izraela nie jest tym, za kogo się podaje. Było już jednak za późno, uczelnie zdążyły w niego zainwestować i poniosły straty liczone w kilkuset tysiącach złotych.
Problem mają również studenci, którzy będą musieli powtarzać egzaminy przeprowadzone przez fałszerza.
Kiedy sąd rejonowy dla Warszawy Śródmieście wydał postanowienie o tymczasowym aresztowaniu mężczyzny, śródmiejska prokuratura ruszyła w pościg. Wystawiła za Mariuszem K. list gończy.
Mariusza K. zatrzymano w Krakowie, gdzie ukrywał się w przebraniu chasyda.
Źródło: tvnwarszawa.pl
ged