Parlament Europejski będzie głosował nad tzw. dyrektywą tytoniową w następnym miesiącu. Wprowadzony przez nią zakaz sprzedaży papierosów smakowych oraz typu slim może spowodować utratę pracy przez kilkadziesiąt tysięcy osób w Polsce, a w skali całej UE nawet 1,5 mln osób.
Komisja Europejska argumentuje, że nowy zakaz miałby zniechęcać, przynajmniej niektórych palaczy, do sięgnięcia po papierosa. Europosłowie mieli debatować nad dyrektywą już w tym tygodniu, głosowanie zostało jednak przesunięte na przyszły miesiąc.
Wesprzyj nas już teraz!
Szef Polskiego Instytutu Myśli Gospodarczej Zbigniew Pisarski ostrzegł, że powstały w ten sposób precedens może doprowadzić do ograniczania kolejnych swobód obywatelskich. – Z jednej strony próbujemy pouczać konsumentów, że to jest dla ich dobra, w trosce o ich zdrowie, ale z drugiej strony tak naprawdę zdejmujemy z nich odpowiedzialność za decydowanie o rzeczach, które powinny być w ich kompetencji – stwierdził szef PIMG.
Według Zbigniewa Pisarskiego, który powołał się na analizy sporządzone przez Europejski Komitet Ekonomiczno-Społeczny, w wyniku wejścia w życie dyrektywy tytoniowej pracę stracić może nawet 1,5 mln obywateli UE. W Polsce zaś w produkcję zaangażowanych jest ponad 60 tys. rodzin. Polska
jest największym producentem wyrobów tytoniowych w Unii Europejskiej. Tytoń od lat jest jednym z najważniejszych polskich towarów eksportowych z branży rolno-spożywczej. Eksperci podkreślają, że straci na tym również budżet państwa. – Rzeczy zakazane są najbardziej atrakcyjne, w związku z czym konsumenci, którzy będą chcieli kupić takie papierosy, po prostu wesprą szarą strefę – zauważył prezes PIMG.
W końcu sierpnia z Jerzym Pietrewiczem, wiceministrem gospodarki spotkali się przedstawiciele Związku Przedsiębiorców i Pracodawców, Krajowego Związku Plantatorów Tytoniu oraz Polskiego Stowarzyszenia Przemysłu Tytoniowego. Jako reprezentanci drobnych przedsiębiorców, plantatorów tytoniu i producentów wyrobów tytoniowych apelowali o spowolnienie tempa podwyżek akcyzy na wyroby tytoniowe oraz nieobciążanie segmentu tanich wyrobów tytoniowych dodatkowymi regulacjami podatkowymi. W ciągu ostatnich 10 lat bowiem podatki w cenie paczki papierosów wzrosły o niemal 200 proc., czyli ponad 3 razy więcej, niż wzrost poziomu wynagrodzeń. Według badań firmy AC Nielsen, w Polsce nawet dwie trzecie tytoni do palenia znajduje się już w szarej strefie.
Źródło: telegraf.biz, zpp.net.pl
Tomasz Tokarski