Wybory na Białorusi nie były ani wolne, ani uczciwe, dlatego nie uznajemy wyników ogłoszonych przez władze – powiedział w imieniu Rady Europejskiej jej przewodniczący, Charles Michel.
Wesprzyj nas już teraz!
Po wirtualnym spotkaniu RE Michel wezwał władze w Mińsku by zaprzestały stosowania przemocy wobec protestujących. W opinii Belga, sytuacja na Białorusi budzi coraz większe zaniepokojenie. – UE wyraża solidarność z Białorusinami, nie akceptujemy bezkarności – zaznaczył szef Rady Europejskiej, czyli gremium złożonego z głów państw członkowskich Unii – szefów rządów bądź prezydentów.
– Cała Rada Europejska jednoznacznie potępiła przebieg wyborów na Białorusi. Stwierdziliśmy, że te wybory powinny zostać powtórzone, że one nie mogą być uznane za wybory uczciwie przeprowadzone, wolne i demokratyczne – dodał po zakończeniu szczytu premier Mateusz Morawiecki.
Prezes Rady Ministrów zdradził, iż Unia w niedługim czasie wprowadzi sankcje, które obejmą ludzi odpowiedzialnych za przemoc, represje i fałszerstwa wyborcze dokonujące się w państwie Łukaszenki. – Poprosiłem o dopisanie punktu dotyczącego wsparcia niezależnych mediów i organizacji pozarządowych – stwierdził premier.
Członkowie Rady nie zgadzają się na „jakiekolwiek” zewnętrzne interwencje na Białorusi. – To oczywiście pod adresem Rosji, bo wiemy, że prezydent Łukaszenka prowadzi rozmowy z prezydentem Putinem, i chcemy, żeby proces demokratyzacji Białorusi był w rękach białoruskiego narodu. To jest podstawowy cel. Każdy naród, każde społeczeństwo chce decydować o swoim losie – powiedział szef naszego rządu.
Źródło: rmf24.pl
RoM