Prezydent Ugandy Yoweri Museveni rekomendował parlamentowi przyjęcie nowej ustawy zakazującej propagowania sodomii i zaburzeń psychicznych na tle płciowym, wzywając przy tym państwa Zachodu, aby „przestały marnować czas ludzkości poprzez narzucanie nam swoich praktyk społecznych”.
Homoseksualizm od dawna pozostaje w Ugandzie nielegalny na mocy samego kodeksu karnego, niemniej ustawodawcy uznali, że należy wzmocnić ochronę zgodnej z naturą wizji rodziny, małżeństwa i seksualności. Tak w ubiegłym roku powstała Ustawa anty-homoseksualna, która właśnie z sukcesem zakończyła drogę legislacyjną.
Ustawa zakazuje nie tylko samych związków homoseksualnych, ale także wszelkich wynaturzeń propagowanych w ramach agendy LGBT. Nowe prawo zakazuje identyfikowania się w jakikolwiek inny sposób, niż ten zgody z faktyczną płcią. Przyjęta legislacja przewiduje surowe kary za wyjątkowo wynaturzone zachowania seksualne, łącznie z karą śmierci.
Wesprzyj nas już teraz!
Przyjęcie tej legislacji jest częścią szerszej inicjatywy na rzecz uchronienia tego afrykańskiego kraju przed zagładą umysłową i moralną, jaką sprowadza na świat zachodni ideologia LGBT. Rządzący alarmują, iż próby promowania tej neomarksistowskiej odkryto już w niektórych szkołach i w organizacjach docierających do młodzieży.
Przemówienie w parlamencie wygłosił m. in. minister pracy Ecweru Musa Francis, który podzielił się zatrważającym świadectwem wizyty w szpitalu, gdzie spotkał nieletnie ofiary homoseksualistów. – W naszym kraju będziemy mieć własną moralność. Będziemy chronić nasze dzieci. Sami tworzymy to prawo. Tworzymy to prawo dla naszych dzieci. Tworzymy to prawo dla dzieci naszych dzieci. Ten kraj będzie stał twardo – dla homoseksualistów nie ma miejsca w Ugandzie – mówił.
– Nikt nie powinien nas szantażować. Nikt nie powinien nas zastraszać – podkreślił polityk w odpowiedzi na nieustanne próby Zachodu, szczególnie Stanów Zjednoczonych pod rządami „dobrego katolika” Joe Bidena, przeforsowania w Ugandzie akceptacji i szczególnych przywilejów dla zachowań sprzecznych z naturą.
Administracja USA nie przestaje uderzać w nowe prawodawstwo, powołując się na tzw. „prawa człowieka”. „Ustawa antyhomoseksualna uchwalona wczoraj przez parlament Ugandy podważyłaby podstawowe prawa człowieka wszystkich Ugandyjczyków i mogłaby odwrócić postępy w walce z HIV/AIDS” – napisał sekretarz stany Antony Blinken.
W podobny ton uderzył rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego, admirał John Kirby, który wygłosił podczas konferencji prasowej oświadczenie, w którym zadeklarował, że priorytetem polityki zagranicznej urzędującego prezydenta jest właśnie promowanie ideologii homoseksualno-genderowej.
– Prezydent Biden pozostaje konsekwentny w swoich fundamentalnych przekonaniach dotyczących praw człowieka – a prawa LGBTQ+ to prawa człowieka. Nigdy nie będziemy się wstydzić, mówiąc o tych prawach i o tym, by jednostki żyły tak, jak uznają za stosowne, jak chcą. I to jest coś, co jest podstawową częścią naszej polityki zagranicznej i tak pozostanie – mówił.
Jak przypomina serwis LifeSiteNews, sam Biden deklarował publicznie, iż „przewodniczenie siłą naszego przykładu w sprawie promowania praw człowieka osób LGBTQ+ na całym świecie” pozostaje obowiązującą agendą polityczną USA pod jego rządami.
Źródło: lifesitenews.com
FO
Kościół w Afryce „niepokorny” wobec agendy LGBT. Czy wpłynie na obrady Synodu Biskupów?
Św. Karol Lwanga i towarzysze. Afrykańscy męczennicy przeciw homo-herezji