W niedzielę w wieku 76 lat zmarł Władimir Bukowski, jeden z najsłynniejszych dysydentów ZSRR i Rosji, krytyk Kremla i wieloletni więzień radzieckich obozów pracy i psychuszek.
W 1976 roku Bukowski stał się bohaterem spektakularnej wymiany więźniów politycznych między Zachodem a obozem komunistycznym. Jego wypuszczono na Zachód, a z chilijskiego więzienia wyszedł i pojechał do ZSRR przywódca Komunistycznej Partii Chile Luis Corvalan.
Wesprzyj nas już teraz!
W latach osiemdziesiątych Bukowski otwarcie popierał politykę Ronalda Reagana przeciwko reżimom komunistycznym w krajach Trzeciego Świata. Krytykował i konsekwentnie krytykuje też Zachód za przejawy zachowawczości względem komunizmu i Związku Radzieckiego, uznając to za błędne dążenie do stabilizacji za wszelką cenę. Był zdecydowanym przeciwnikiem strategii odprężenia, a później poparcia udzielonego przez Zachód Michaiłowi Gorbaczowowi.
Bukowski zarzucał także elitom świata zachodniego nieumiejętność rozliczenia się ze swojego uwikłania w obronę władzy sowieckiej oraz kontaktów z KGB. Nie popierał pierestrojki, którą uznawał za zwodzenie przez ekipę Gorbaczowa społeczeństwa i opinii międzynarodowej w celu utrzymania systemu i własnej władzy. Z podobnych pozycji sprzeciwiał się nazywaniu okresu rządów Chruszczowa mianem „odwilży”, gdyż nadal trwały w ZSRR represje polityczne.
W 1992 Bukowski powrócił do Rosji, gdzie uzyskał dostęp do dokumentów Komitetu Centralnego. Część z nich skopiował za pomocą przywiezionego ze sobą skanera oraz laptopa i opublikował później na Zachodzie m.in. w książce pt. „Moskiewski proces”. Dotyczyły one m.in. wspierania przez radziecki wywiad i partię komunistyczną akcji terrorystycznych za granicą, działalności partii komunistycznych w krajach kapitalistycznych czy wprowadzenia stanu wojennego w Polsce.
To właśnie Władimir Bukowski jako pierwszy zaprezentował światu dokumenty i stenogramy z rozmów, jakie przed 13 grudnia 1981 roku prowadzili komunistyczni gensekowie Wojciech Jaruzelski i Leonid Breżniew oraz inni przedstawiciele reżimu w Moskwie.
Z ujawnionych przez Bukowskiego archiwów wynikało, że wbrew propagandzie serwowanej Polakom przez Jerzego Urbana, to Wojciech Jaruzelski błagał swoich moskiewskich mocodawców o krwawe rozprawienie się z opozycją i Kościołem nad Wisłą. Ci jednak za każdym razem odpowiadali mu, że nie istnieje możliwość podjęcia działań przez Moskwę i towarzysz generał ma sam rozwiązać problem „Solidarności”.
Konto Bukovsky Center na Twitterze, niebędące oficjalnym profilem pisarza, ale prowadzone przez wolontariuszy, poinformowało, że Bukowski zmarł w niedzielę z powodu zatrzymania akcji serca w szpitalu Addenbrookes w Cambridge. Dodano, że w ostatnich latach stan zdrowia dysydenta znacznie się pogorszył.
Źródło: rp.pl
TK