8 listopada 2021

Ujawniono list abp. Roche’a. Szef Kongregacji ds. Kultu Bożego wprost zaprzecza stwierdzeniu Benedykta XVI

(fot. Catholic Church England/Flickr)

Prefekt Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny sakramentów napisał w liście do Prymasa Anglii, jak stosować motu proprio Tradtionis custodes. Kierunek jest jeden: surowość, bo przedsoborowa liturgia rzekomo jest niezgodna z… nauczaniem Kościoła.

Od maja tego roku abp Arthur Roche jest prefektem Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów. Po zmianach, jakie wprowadził papież Franciszek w Traditionis custodes, to właśnie ta Kongregacja jest najważniejszym urzędem Watykanu ds. liturgii przedoborowej; tematem zajmuje się dodatkowo także Kongregacja ds. Duchowieństwa.

Dlatego to właśnie od abp. Arthura Roche’a informacji na temat zasad stosowania Traditionis custodes oczekiwał prymas Anglii, arcybiskup Westminsteru, kardynał Vincent Nichols. Purpurat napisał do niego list, pytając o kilka szczegółowych kwestii. Abp Arthur Roche odpowiedział mu w piśmie datowanym na 4 sierpnia. Pismo nie było przeznaczone do publikacji, ale wyciekło i jego treść została ujawniona w mediach.

Wesprzyj nas już teraz!

Z całością listu można zapoznać się tutaj. W tym artykule zwrócimy uwagę jedynie na trzy najważniejsze w naszej ocenie aspekty, jakie poruszył abp Roche. Wszystkie zawarte zostały w jednym akapicie, który brzmi następująco:

Zła interpretacja i promocja używania tych tekstów [scil. przedsoborowych – red.] po tylko niewielu zezwoleniach poprzednich papieży, zostały wykorzystane do wzmocnienia liturgii, która jest rozbieżna z reformą soborową, a która to została w istocie odwołana przez św. Pawła VI, oraz eklezjologii, która nie jest częścią Magisterium Kościoła.

Problem w tym, że zawarto tutaj kilka przekłamań.

Po pierwsze, abp Arthure Roche stwierdził, że stara liturgia jest rozbieżna z reformą soborową. To półprawda. Oczywiście jest prawdą, że Ojcowie Soboru Watykańskiego II chcieli reformy liturgicznej. Wyrazili jednak swoją wolę w dokumencie Soboru Sacrosanctum Concilium. Chcieli szeregu zmian; jest zatem prawdą, że liturgia przedsoborowa nie jest zbieżna z reformową soborową. Jednak reforma posoborowa – czyli nowa liturgia, w tym nowy Mszał Pawła VI – również nie jest zbieżna z reformą soborową, to znaczy z wolą Ojców Soboru! W Sacrosanctum concilum nie ma, na przykład, żadnej autoryzacji dla całkowitego usunięcia łaciny z Mszy świętej czy dla wprowadzenia modlitw eucharystycznych w miejsce Kanonu. Nie ma też żadnego związku między zastąpieniem chorału na przykład gitarami a wolą Soboru. Stąd abp Roche ma rację uznając liturgię przedsoborową za rozbieżną z reformą soborową – problem w tym, że liturgii, która byłaby z Soborem zbieżna, w tym momencie w ogóle nie ma. Być może na przykład Msza święta według nowego Mszału mogłaby zostać za taką uznana, gdyby sprawowana była częściowo po łacinie, ad orientem, z chorałem gregoriańskim, z użyciem Kanonu Rzymskiego, z Komunią do ust i na kolanach. W praktyce jednak takiej Mszy prawie się nie spotyka.

Idąc dalej, abp Arthur Roche stwierdził, że zgody św. Jana Pawła II oraz Benedykta XVI na używanie ksiąg liturgicznych sprzed reformy wykorzystano do tego, by promować eklezjolgię niezgodną z Magisterium Kościoła.

Jest to jednak całkowicie niepoważny zarzut: przecież liturgia przedsoborowa jest zakorzeniona w eklezjologii Kościoła takiej, jaka obowiązywała zawsze – to znaczy co najmniej do 1965 roku! II Sobór Watykański mógł pełnoprawnie rozwinąć tę eklezjologię – ale to znaczy, że wszystko, co jest oparte na eklezjologii przed tym rozwojem, jest zgodne z Magisterium Kościoła, a może być tylko niepełne. O niezgodności rozumianej jako zaprzeczenie prawdzie nie ma jednak mowy – oznaczałoby to przecież podważanie ciągłości nauczania w Kościele. To absurd logiczny.

Wreszcie, trzecie i najbardziej jawne przekłamanie. Abp Roche stwierdził, jakoby liturgia przedsoborowa została odwołana przez św. Pawła VI. Problem w tym, że to zdanie jawnie przeczy słowom Benedykta XVI zapisanym w pierwszym artykule Summorum Pontificum. Czytamy tam:

Art. 1. Mszał Rzymski ogłoszony przez Pawła VI jest zwyczajnym wyrazem zasady modlitwy (Lex orandi) Kościoła katolickiego obrządku łacińskiego. Jednakże, Mszał Rzymski ogłoszony przez św. Piusa V i wydany po raz kolejny przez bł. Jana XXIII powinien być uznawany za nadzwyczajny wyraz tej samej zasady modlitwy (Lex orandi) i musi być odpowiednio uznany ze względu na czcigodny i starożytny zwyczaj. Te dwa wyrazy zasady modlitwy (Lex orandi) Kościoła nie mogą w żaden sposób prowadzić do podziału w zasadach wiary (Lex credendi). Są to bowiem dwie formy tego samego Rytu Rzymskiego.

Jest przeto dozwolone odprawiać Ofiarę Mszy zgodnie z edycją typiczną Mszału Rzymskiego ogłoszoną przez bł. Jana XXIII w 1962 i nigdy nie odwołaną, jako nadzwyczajną formą Liturgii Kościoła.

Skoro Benedykt XVI w dokumencie Summorum pontificum stwierdza, iż Mszał Rzymski z 1962 roku nie został odwołany, to dlaczego abp Arthur Roche pisze, jakoby było inaczej?

Gdyby miał rację, to oznaczałoby, że kwestionuje w istocie samo źródło decyzji Benedyka XVI – i to papież Ratzinger dopuściłby się manipulacji.

Pozostaje zapytać, jakiej przyszłości liturgii trydenckiej należy się spodziewać, jeżeli Kuria Rzymska wychodzi dzisiaj z takich założeń jak te ujawnione w liście abp. Arthura Roche’a. Gdy dołożyć do tego jeszcze fakt, iż sam papież Franciszek powołuje się w liście dołączonym do Traditionis custodes na św. Piusa V, co zostało przez wielu komentatorów poddane definitywnej krytyce – mamy do czynienia z niezwykle niepokojącym zjawiskiem. Oto ograniczenia w sprawowaniu liturgii przedsoborowej są wprowadzane na gruncie twierdzeń po prostu błędnych i niezgodnych z prawdą. Każe to postawić poważne pytanie o zasadność i zakres stosowana Traditonis custodes w praktyce.

Pach

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(31)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 132 803 zł cel: 300 000 zł
44%
wybierz kwotę:
Wspieram