Zrobiono kolejny krok w kierunku rusyfikacji Ukrainy. Przewodniczący Rady Najwyższej Ukrainy podpisał ustawę o językach, która faworyzuje język rosyjski. Może to doprowadzić do wyparcia języka ukraińskiego z oficjalnego użytku w połowie obwodów kraju.
Przewodniczący Łytwyn tłumaczył, że był związany prawnymi regulacjami i musiał podpisać ustawę. Akt prawny przeforsowała rządząca prezydencka Partia Regionów. Zdaniem opozycji Łytwyn stał się uczestnikiem przestępstwa, ponieważ głosowanie nad ustawą zostało sfałszowane.
Wesprzyj nas już teraz!
– Ta ustawa nie istnieje. Naruszenia konstytucji, procedur i norm parlamentarnych były tak wyraźne, że nie ma żadnych podstaw prawnych, by uważać ten stos papierów za akt prawny – napisała w oświadczeniu opozycyjna partia Ojczyzna byłej premier Julii Tymoszenko.
Ustawa o językach w ocenie opozycji i ukraińskich środowisk patriotycznych jest pierwszym krokiem do zrównania statusu języka rosyjskiego z językiem ukraińskim, będącym obecnie jedynym językiem państwowym. W proteście przeciwko ustawie część zwolenników opozycji prowadziła nawet głodówkę.
W myśl nowych uregulowań prawnych w regionach, gdzie istnieją duże skupiska mniejszości narodowych – ponad 10 procent miejscowej ludności – dopuszcza się używanie w życiu publicznym języka tych mniejszości. Na mocy nowej ustawy język rosyjski byłby regionalnym językiem w 13 z 27 regionów Ukrainy, w tym w Kijowie i Sewastopolu.
Kwestia obecności języka rosyjskiego silnie polaryzuje ukraińska scenę polityczną. Jest także problemem społecznym. Znaczna grupa obywateli średniego i starszego pokolenia, głównie na wschodzie i południu kraju, nie mówi bowiem ani nie pisze po ukraińsku. Dla środowisk narodowodemokratycznych eliminacja języka rosyjskiego jest pierwszoplanowym celem politycznym. Dla komunistów i innych rusofilsko nastawionych grup równorzędny status języka rosyjskiego z ukraińskim jest jednym z elementów walki z politycznymi przeciwnikami.
Źródło: niezalezna.pl
luk