Katolickie parafie na Ukrainie przygotowują się do piątkowego aktu konsekracji Niepokalanemu Sercu Maryi przez specjalną nowennę. W niektórych miastach osobisty udział w modlitwie został ograniczony przez wprowadzenie godziny policyjnej. Tak było w Zaporożu, gdzie wraz z uchodźcami z Mariupola przyjechało dużo rosyjskich dywersantów. By ich wyłapać, władze wprowadziły zakaz wychodzenia z domów.
Odbiło się to na niedzielnej liturgii, w której uczestniczyły tylko osoby posiadające specjalne przepustki. Przebywający w tym mieście bp Jan Sobiło podkreśla, że konsekrację poprzedzi dzień postu i modlitwy w intencji pokoju, ogłoszony przez episkopat Ukrainy.
– Mamy godzinę policyjną, ponieważ najechało z Mariupola razem z uchodźcami dużo dywersantów i wojsko z policją chce ich wyłapać. Dywersanci wjeżdżają do miasta i robią tzw. zakładki, czyli oznaczenia punktów do bombardowania. Dlatego są niebezpieczni – mówi Radiu Watykańskiemu biskup pomocniczy diecezji charkowsko-zaporoskiej.
– To odbiło się na życiu duszpasterskim. Na Mszę przyszły tylko te osoby, które mają specjalne przepustki, ponieważ pracują dla wojska albo pełnią ważne funkcje społeczne. Inni nie mogą nawet wychodzić z domu, bo godzina policyjna tego zabrania. Nasi parafianie uczestniczyli w Mszy online, w ten sam sposób modlili się też na Różańcu i Koronką do Bożego Miłosierdzia. Tak przygotowujemy się do tego wielkiego wydarzenia jakim jest zawierzenie Rosji i Ukrainy Matce Bożej – poinformował.
– Bardzo czekamy na ten gest Papieża, takiej duchowej mocy dla świata, a szczególnie dla Rosji, bo jak się Rosja nie nawróci, to będą niszczyć siebie, wszystkich sąsiadów dookoła, tak jak to robili po 1917 roku, i tak jak dziś to zło rozprzestrzeniają, wszędzie tam, gdzie wchodzą jest śmierć, podeptanie ludzkiej godności. To poświęcenie jest wielką nadzieją dla świata i dla nas pogrążonych w tych strasznych działaniach wojennych – przyznał bp Sobiło.
KAI