„Patriarchat Moskiewski i osobiście jego zwierzchnik, patriarcha Cyryl są współsprawcami zbrodni, dokonywanych przez Putinowską Rosję”, napisał na swoim profilu na Facebooku rzecznik Prawosławnego Kościoła Ukrainy (PKU) abp Eustracjusz (Zoria). Przypomniał, że w dziejach Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego (RKP) byli zwierzchnicy, którzy bali się Boga i występowali przeciw niesprawiedliwej wojnie, ale – dodał – obecny przywódca RKP Cyryl boi się bardziej tyrana niż grzechu.
Nawiązując do niedawnego wystąpienia Putina na stadionie w Moskwie, gdy w pewnej chwili wyłączono dźwięk z jego głosem, hierarcha zauważył, że wzbudziło to w nim jednoznaczne skojarzenia z wiecem poparcia dla Nicolae Ceauşescu [w grudniu 1989 w Bukareszcie – red.], na którym też wśród gwizdów przerwano transmisję. „Ale ciekawsze jest dla mnie to, że w czasie krótkiego przemówienia nieustannie przywoływał on [Putin – red.] argumentację religijną, a zakończył ogólnie pseudoświętym admirałem Uszakowem [1745-1817, kanonizowany przez RKP w 2001 – red.], któremu na ikonie napisali nie jakieś słowa religijne, ale o chwale Rosji” – skomentował abp Eustracjusz.
Zwrócił uwagę, że to właśnie „wierchuszka” RKP „wkładała Putinowi do głowy te pseudoreligijne brednie”. Zdaniem rzecznika PKU „te dążenia [Putina – red.] do ukrywania się pod płaszczykiem religii są ciekawe nie same przez się, ale w kontekście odpowiedzialności RKP za to wszystko, co się dzieje [na Ukrainie – red.], gdyż kierownictwo Patriarchatu całe te brednie troskliwie hodowało w głowie Putina”. I teraz, gdy „wciąga on Rosję (jest im obojętna Ukraina, ale własne państwo nie powinno być im obojętne) do katastrofy, Patriarchat nie tylko nie przeczy majaczeniom w głowie swego prezydenta, ale aktywnie je popiera” – zaznaczył autor wpisu.
Wesprzyj nas już teraz!
Wskazał, że tym samym Patriarchat Moskiewski i osobiście jego zwierzchnik Cyryl (Gundiajew) są współwinnymi zbrodni.
Źródło: KAI
TK