13 maja, w rocznicę pierwszych Objawień Matki Bożej w Fatimie, na całej Ukrainie miała miejsce seria rosyjskich uderzeń rakietowych. Jedno z nich miało miejsce w pobliżu wsi Maćkowce i Szaróweczka, zamieszkanych głównie przez Polaków, gdzie znajduje się diecezjalne Sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej.
Tak opisał te wydarzenia ks. Paweł Rossa, pełniący posługę w rzymskokatolickiej parafii w Szaróweczce na swoim profilu facebookowym (poprawiono interpunkcję, zachowano lokalne wyrażenia i styl):
Na noc wróciłem do Felsztyna, bo biskup Radosław był akurat na miejscu w Szaróweczce i wziął moje obowiązki. W nocy wielokrotnie zatrząsł się dom. Jak się później okazało, epicentrum wybuchów było oddalone o ok. 20 km, natomiast od Maćkowic i Szaróweczki to tylko 4-5 km. Tam pozrywało dachy, powyrywało okna i drzwi w wielu domach, w Maćkowcach chyba co druga chata ucierpiała. Przyleciały o czwartej szachedy, a później rakiety i bombiły w składy amunicji.
Wesprzyj nas już teraz!
Na wieczór pojechałem do Szaróweczki na Mszę Świętą. Przed jej rozpoczęciem przychodzi Natasza ze łzami w oczach. W nocy, jak wielu mieszkańców, wyjechała, żeby gdzieś przeczekać. Wczoraj rozmawiała z mężem, który walczy w Bachmucie, rotują ich co dwa trzy dni, na noc miał wracać do bazy. Żona dzwoni do niego rano, by powiedzieć że „u nas jest teraz tak jak u ciebie”, a on dodał, że właśnie w budynek, w którym przebywa piętro niżej, dopiero co walnęła rakieta, pozabijała ludzi, w tym 15-letnią dziewczynkę. On miał szczęście, że stał przy ścianie, a nie przy oknie. Natasza zamówiła Mszę dziękczynną za ocalenie męża. Po Mszy pojechałem do Maćkowic, gdzie jest Sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej. Tam biskup Radosław odprawia Mszę, a po niej różaniec procesje została odwołana.
Na tle różowego nieba czarny słup dymu. Już kilkanaście godzin trwa akcja gaśnicza słychać postukiwanie młotków na dachach domów maćkowieckich po „Maryjo bez grzechu pierworodnego poczęta Módl się za nami, którzy się do Ciebie uciekamy”…
Na jednym ze zdjęć udostępnionych przez ks. Pawła widać, że w kościele w Szaróweczce, w którym miejscowi zebrali się na nabożeństwo fatimskie, siła wybuchu także wybiła szyby.
W uaktualnieniach i komentarzach pod postem kapłan poinformował także, że tej nocy przyjął do siebie na plebanię jedną rodzinę, która z powodu żaru od miejsca wybuchu nie mogła spać w swoim domu.
Módlmy się o nawrócenie Rosji, jak tego chciała Matka Boża Fatimska oraz o wytrwanie Polaków i Ukraińców w tym trudnym czasie próby!
Marcin Więckowski