20 lutego 2017

Ukraina w trzecią rocznicę Euromajdanu: poziom rozczarowania narasta

(By Sasha Maksymenko (Flickr: Anti-government protests in Kiev) [CC BY 2.0 (http://creativecommons.org/licenses/by/2.0)], via Wikimedia Commons)

Obchody trzeciej rocznicy stały się na Ukrainie i w Europie okazją do podsumowania drogi, jaką przebyło młode państwo ukraińskie od czasu, gdy pod hasłami zbliżenia do Europy i przywrócenia godności obalono oskarżaną o prorosyjskość ekipę Wiktora Janukowycza. Ocena dokonywana w Kijowie oraz w krajach europejskich wskazuje na niespełnienie oczekiwań obywateli Ukrainy i nadal niejasny kierunek dokonywanych reform.

 

Wspomnienie tragedii

Wesprzyj nas już teraz!

W przypadającą na 18 – 25 lutego trzecią rocznicę przełomu, nazwanego później drugim Euromajdanem, na Ukrainie organizowane są demonstracje i uroczystości, przypominające czas rewolucji, jej ofiary, ale też niespełnione obietnice, składane przez różne ekipy władzy mieszkańcom Ukrainy właściwie od czasu uzyskania niepodległości.

 

Trwające od listopada 2013 roku do lutego 2014 roku demonstracje przeciwników prorosyjskiego kursu Ukrainy swoją kulminację miały w dniach 18 – 20 lutego 2014 roku. Wówczas to prezydent Wiktor Janukowycz, pod wpływem nacisku  polityków zagranicznych i walk ulicznych w Kijowie zdecydował się przywrócić konstytucję z 2004 roku i doprowadzić do wcześniejszych wyborów. Skala napięcia społecznego i walki z użyciem ostrej broni zmusiły go jednak do ucieczki z kraju. Po tym jak 21 lutego milicja została usunięta z ulic Kijowa i  22 lutego parlament zdjął z urzędu prezydenta  Janukowycza, władzę przejęły ugrupowania oceniane wówczas jako proeuropejskie.

 

Euforia zwolenników zbliżenia z zachodnią Europą trwała jednak krótko – reformy obiecane tłumom mieszkańców na placu w centrum Kijowa są wprowadzane powoli albo w ogóle. Poziom rozczarowania narasta, co oddają komentarze z różnych stron świata i w samej Ukrainie.

 

Między Bugiem a Donem

Dla wielu obywateli Ukrainy dowodem niewydolności nowej ekipy jest przedłużające się śledztwo w sprawie użycia broni przez „berkutowców” Janukowycza na Majdanie Niezależnosti (Placu Niepodległości) w Kijowie w dniach 18 – 20 lutego. Na portalu „Radia Svoboda” rozważane są przyczyny wprowadzania do postępowania wciąż nowych dowodów –  dotyczących walk na ul. Instytutowej, prowadzenia ostrzału Majdanu z okolicznych budynków i pojawianie się nowych filmów, jak na przykład film robiony najprawdopodobniej z hotelu „Ukraina”.

 

Drugim kierunkiem podsumowań jest zasięg reform, zapowiedzianych trzy lata temu i wdrażanych z wielkimi oporami lub odłożonych w bliżej nieokreśloną przyszłość.

 

Politolog Wołodymyr  Fesenko (Володимир Фесенко) nazywa główny problem państwa jako „powolne tempo zmian i ich niejednoznaczność”. Komentując trzy minione lata dla ukraińskiego „Kanału 24” Fesenko podaje, że obecnie 2/3 obywateli nie wierzy nikomu – ani władzy, ani opozycji. Stan taki – mimo wszystko – stabilizuje sytuację polityczną (bezalternatywność innego układu sił) ale depresja i frustracja mogą mieć też bardzo negatywne skutki i zahamować jakiekolwiek zmiany. Różny jest stosunek Ukraińców nawet do największego problemu ich państwa – wojny w Donbasie. Większość Ukraińców nie chce walczyć ale są też patrioci gotowi do walki do końca o tereny państwa.

 

Połtawska „Trybuna” widzi nadzieję w młodym pokoleniu, które może nie przeżyło czasów sowieckich i nie zna tak dobrze historii, ale prezentuje nowy sposób myślenia. „Trybuna” oceniając wydarzenia sprzed trzech lata nie zostawia suchej nitki na poprzednich i obecnych elitach państwa. „Majdan stanął przeciw oligarchowi i Janukowyczowi i jego Partii Regionów i wybrał alternatywnego oligarchę – Petra Poroszenko. O jakich zmianach może być mowa” – pisze połtawski portal i wskazuje co dzisiaj mają Ukraińcy: kontrabandę na wschodzie, rozejm bez rozejmu, kryzys gospodarczy i globalną korupcję z góry na dół. Jak widać, w trzy lata po Euromajdanie rozliczenia z teraźniejszością nie napawają naszych sąsiadów optymizmem a wtórują im mass media w pobliskich krajach europejskich.

 

Europa widzi problemy

Poza największymi tytułami europejskimi trzecią rocznicę Euromajdanu przypomniały też mass media w państwach środkowej Europy. Wiedeńska „Wiener Zeitung” pisze m.in. o niezadowoleniu społeczeństwa ukraińskiego z niesprawności aparatu sądownictwa, który nie potrafił do tej pory pociągnąć do odpowiedzialności nikogo z winnych zabicia ok. 100 osób podczas Euromajdanu. Według austriackiej gazety, cytującej Ukraińców, prezydent Petro Poroszenko nie spełnił oczekiwań walczących na Majdanie Niezależnosti, a walka z korupcją idzie ciężko pod wodzą prezydenta, który jest zarazem jednym z najbogatszych obywateli Ukrainy.

 

Bardziej optymistycznie oceniają pomajdanowe reformy słowackie „Hlavne Spravy”, piszące o osiągnięciach ekipy Poroszenki – zbudowanie niemal od podstaw armii, służb do walki z korupcją, wdrożenie systemu przetargów elektronicznych i wprowadzenie obligatoryjności składania oświadczeń majątkowych przez funkcjonariuszy publicznych.

Z polskiej perspektywy, do stawianych dzisiaj na Dnieprem pytań o dalszy los reform państwowych warto dodać problemy, które mogą zaważyć na współpracy sąsiedzkiej Warszawy i Kijowa. Lepsza współpraca gospodarcza, polityka wobec mniejszości narodowych, rozwój infrastruktury drogowej i kolejowej (chociażby w kontekście przebiegu chińskiego „Jedwabnego szlaku”) oraz technicznej, wymagają realnego partnerstwa. Patrząc na stan relacji międzypaństwowych w trzecią rocznicę rewolucji na Majdanie takich oznak jest nadal za mało daje się zauważyć.

 

 

Jan Bereza

 

 

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij

Udostępnij przez

Cel na 2025 rok

Po osiągnięciu celu na 2024 rok nie zwalniamy tempa! Zainwestuj w rozwój PCh24.pl w roku 2025!

mamy: 32 506 zł cel: 500 000 zł
7%
wybierz kwotę:
Wspieram