Szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen spotka się w Kijowie z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim. Tematem rozmowy będzie przyszły akces Ukrainy do Unii Europejskiej. Przesłanie dla naszego wschodniego sąsiada ma być jednak jasne: nie ma drogi na skróty i kraj ten będzie musiał spełnić konkretne warunki, aby stać się częścią UE.
„Będziemy rozmawiać o wspólnej pracy potrzebnej do odbudowy (kraju – przyp. red.), a także o postępach poczynionych przez Ukrainę na jej europejskiej drodze” – powiedziała Ursula von der Leyen w drodze do Kijowa. Dodała, że wkrótce Komisja Europejska wyda własną ocenę aplikacji Ukrainy do unijnej wspólnoty.
Jak podają media, podczas wizyty w Kijowie nie padną żadne deklaracje o ewentualnym przyjęciu Ukrainy do Unii Europejskiej. Komisja ma bowiem cały czas pracować nad dokumentem. Oczekuje się jednak, że ocena będzie pozytywna, z zastrzeżeniem spełnienia konkretnych warunków. W przyszłym tygodniu w piątek sprawa ma być dyskutowana przez komisarzy na posiedzeniu kolegium w Brukseli, a kilka dni później, jeszcze w czerwcu, na szczycie unijnych przywódców w stolicy Belgii.
Wesprzyj nas już teraz!
UE chce zbudować w tej kwestii jednoznaczne stanowisko, jednak problem polega na tym, że jest w tej kwestii podzielona. Pozytywnie do akcesji Ukrainy do UE nastawione są kraje Europy Środkowo-Wschodniej, m.in. Polska, ale także Grecja, Irlandia, Włochy, Hiszpania czy Finlandia. Po drugiej stronie barykady jest jednak 5-6 sceptycznych krajów, w tym m.in. Szwecja, Dania, Holandia, Belgia czy Portugalia.
Komisja Europejska będzie się starała pogodzić te stanowiska. Nie oznacza to jednak forsowania taryfy ulgowej dla Ukrainy. Instytucja, którą kieruje von der Leyen zaznacza, że przyjęcia do UE wymaga wypełnienia określonych warunków, a części z nich Ukraina ciągle nie spełnia.
Przesłanie dla Kijowa ma być jednak ze strony szefowej KE jasne: nie ma drogi na skróty.
Drugim tematem rozmów ma być odbudowa Ukrainy zniszczonej przez rosyjską agresję. W tej sprawie KE podkreśla, że zależy jej nie tylko na tym, aby na ten cel popłynęły środki finansowe z UE i świata, ale aby były one również połączone z reformami. Jej zdaniem plan pomocowy połączony z planem reform będzie ważnym sygnałem dla inwestorów, że warto się zaangażować w odbudowę Ukrainy.
Źródło: PAP/Łukasz Osiński
Oprac. WMa