16 maja 2022

Ukraińcy masowo sprowadzają samochody z Polski. To efekt zniesienia opłat celnych

(Zdjęcie ilustracyjne pixabay.com)

Na polsko-ukraińskich przejściach granicznych obserwowane są długie kolejki w kierunku Ukrainy. Nasi wschodni sąsiedzi masowo sprowadzają z Polski samochody. A jako, że można to czynić tylko na dwóch przejściach, to niektórzy na granicy spędzają nawet trzy doby. Taki ruch, to efekt zapotrzebowania na pojazdy oraz zachęty w postaci zniesienia opłat celnych.

W ostatnim czasie na polsko-ukraińskich przejściach w woj. lubelskim tworzyły się kolejki samochodów osobowych na kierunku wywozowym na Ukrainę. Ich powodem była zmiana przepisów prawnych w Ukrainie, które od 6 kwietnia zniosły opłaty celne na importowane samochody – cło importowe, akcyzę i VAT.

–Zgodnie z kolejną decyzją strony ukraińskiej odprawa samochodów osobowych sprowadzanych na Ukrainę z terenu Unii Europejskiej jest możliwa od środy (11 maja) tylko na dwóch przejściach granicznych – w Zosinie (Lubelskie) i w Budomierzu (Podkarpackie). Odprawa takich samochodów nie jest natomiast możliwa na pozostałych przejściach w woj. lubelskim, czyli w Hrebennem, Dorohusku, Dołhobyczowie – przypomniał rzecznik Izby Administracji Skarbowej w Lublinie Michał Deruś.

Wesprzyj nas już teraz!

Czternaście kilometrów wynosiła w piątek kolejka samochodów osobowych w tranzycie do przejścia granicznego w Zosinie. Znajdowało się w niej ok. 2 tys. pojazdów, co oznacza około czterech dni oczekiwania.

W kolejce do granicy czekają głównie emeryci i kobiety. Część z nich przyjechała do Polski po samochód, część wraca do kraju z „nowym” pojazdem. Tłumaczą, że wiozą pojazdy dla sił obrony cywilnej, a pieniądze pochodzą ze zbiórki. Ale nie brakuje i takich, co chcą zaoszczędzić. Zniesienie opłat znacząco bowiem zmniejsza koszty sprowadzenia pojazdu. Jeden z ukraińskich rozmówców PAP wyliczył, że na samochodzie wartym 10 tys. zł zaoszczędzi około 3 tys. opłat celnych. Jak relacjonują nasi sąsiedzi, na Ukrainie jest duże zapotrzebowanie na samochody, bo część z nich została zniszczona w wyniku działań wojennych, a nowe nie są produkowane.

Jak wyjaśnił rzecznik Izby Administracji Skarbowej w Lublinie Michał Deruś, służby graniczne Ukrainy są w stanie odprawić w ciągu doby maksymalnie 500 pojazdów w Zosinie. – Nawet gdyby polskim funkcjonariuszom udało się odprawić większą liczbę samochodów po naszej stronie, to nie wyjadą one dalej, tylko zakorkują przejście graniczne. Nie możemy do tego dopuścić – wyjaśnił rzecznik.

Dodał, że w przypadku samochodów w tranzycie sprawdzane są dokumenty, np. czy dana osoba przekraczająca granicę jest właścicielem pojazdu – czynności te wykonuje Straż Graniczna. Oprócz tego, prowadzona jest normalna kontrola celno-skarbowa – pojazdy poddawane są standardowym czynnościom kontrolnym przez funkcjonariuszy Służby Celno-Skarbowej, w tym np. z wykorzystaniem psa służbowego” – powiedział Deruś. (PAP)

 

Źródło: PAP /Oprac. MA

pap logo

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(16)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 300 725 zł cel: 300 000 zł
100%
wybierz kwotę:
Wspieram