Ukraińscy uchodźcy nie chcą być lokowani na terenie województw warmińsko – mazurskiego i podlaskiego, gdyż obawiają się tego, że województwa te graniczą z agresywną Rosją i Białorusią. Z pociągu, który z Przemyśla wiózł Ukraińców do Olsztyna, stolicy województwa warmińsko – mazurskiego, wszyscy oni wysiedli na wcześniejszych stacjach.
Ostatnia grupa Ukraińców wysiadła z pociągu zaraz po wjeździe na teren województwa warmińsko – mazurskiego. Żaden z nich nie dojechał do Olsztyna. – Czekaliśmy na tę grupę, było w to zaangażowanych wielu wolontariuszy, m.in. z PCK, harcerze, wolontariusze z parafii greckokatolickiej i pracownicy Urzędu Wojewódzkiego. Mieliśmy gotowe pakiety powitalne z żywnością i środkami higienicznymi, ale uchodźcy zdecydowali inaczej i nie dojechali – powiedział Krzysztof Guzek, rzecznik prasowy wojewody warmińsko-mazurskiego.
Następna grupa ukraińskich uchodźców, którą autobusem wysłano ze stolicy Polski na Mazury do Giżycka, również tam nie dojechała. Podróżowały głównie kobiety z dziećmi. Kiedy autobus był już blisko województwa warmińsko – mazurskiego, Ukrainki ogarnął strach i panika, spowodowana urazem psychicznym nabytym podczas rosyjskich bombardowań. Kobiety wymusiły na kierowcy, aby zawrócił do Warszawy i tak się stało.
Wesprzyj nas już teraz!
Głównym powodem niechęci Ukraińców, dotkniętych koszmarem wojny, kwaterowania w województwach, które graniczą z Rosją (Obwód Kaliningradzki) i Białorusią, jest strach przed bliskością konfliktu wojennego. – Wiele osób mówi, że nie po to uciekało od wojny, żeby znowu trafić pod rosyjską granicę. Nie są spokojni wiedząc, że do Rosji jest tak blisko – powiedział Wojciech Iwaszkiewicz, burmistrz Giżycka. Uchodźcy mają tak duży lęk, że jadą raczej do województw centralnych i zachodnich.
Uchodźców nie przekonuje nawet fakt, że na terenie województwa warmińsko – mazurskiego zamieszkuje wiele osób pochodzenia ukraińskiego, z których około 13 tysięcy określiło w ostatnim spisie powszechnym swoją narodowość jako ukraińską. Są to osoby, i ich potomkowie, przesiedleni przez władze PRL- u w roku 1947 w ramach tzw. akcji Wisła. Jeszcze do lat 70. ubiegłego wieku funkcjonowały w rejonie Olsztyna szkoły różnych stopni z ukraińskim językiem nauczania.
Z wyżej wymienionych powodów, ukraińskich uchodźców kwateruje na terenach województw warmińsko – mazurskiego i podlaskiego niewielu. W Giżycku jest kilkudziesięciu Ukraińców. W Podlaskim, gdzie ciągle wrze na granicy z Białorusią, Ukraińców na razie jest również mało. Trudno określić dokładnie ich liczbę, ale szacuje się, że jest to najwyżej 500 osób. Grupa ponad 70 osób, które przyjęły władze Białegostoku, zakwaterowano m.in. w hotelu miejskiego ośrodka sportu i rekreacji. Jest też grupa ponad dwudziestu dzieci i opiekunek z rodzinnych domów dziecka, które również znalazły schronienie w miejskiej placówce po dawnym domu dziecka. W ośrodku sportu i rekreacji Szelment na Suwalszczyźnie jest prawie 40 osób z Ukrainy.
źródła – PAP, odk.pl, radio.bialystok.pl
Adam Białous