Większość Ukraińców ufa prezydentowi Wołodymyrowi Zełenskiemu, ale nie chce, by stał na czele państwa po zakończeniu wojny z Rosją. Gdyby wybory prezydenckie na Ukrainie odbyły się dzisiaj, Zełenski mógłby liczyć zaledwie na 25 proc. głosów.
Po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji na Ukrainę, zaufanie do Zełenskiego wyrażało aż 90 proc. obywateli tego kraju. Po trzech latach wojny, po tamtejszej popularności nie ma już śladu.
Choć prezydentowi wciąż ufa większość Ukraińców, to już niewielu widziałoby go w roli prezydenta po zakończeniu działań wojennych. Według badań Kijowskiego Międzynarodowego Instytutu Socjologii (KMIS) Zełenskiemu wciąż ufało 60 proc. respondentów. Jednak zaledwie 25 proc. chciałoby jego pozostania w polityce.
Wesprzyj nas już teraz!
Jednocześnie aż 36 proc. Ukraińców uważa, że Zełenski powinien odejść z polityki po wojnie, a 14 proc. twierdzi wręcz, że należy go pociągnąć do odpowiedzialności karnej. Wśród potencjalnych rywali Zełenskiego wymienia się byłego prezydenta Petro Poroszenkę oraz byłego dowódcę armii, a obecnie ambasadora w Londynie, gen. Walerija Załużnego.
Wielu Ukraińców ma żal do Zełenskiego za społeczno-gospodarcze konsekwencje wojny, a także nie podoba im się sposób, w jaki przeprowadza się mobilizację. Pytani o przyczyny niechęci wobec obecnego prezydenta, większość wskazuje brak postępów w walce z korupcją.
Źródło: rp.pl
PR