Ukraina wycofuje z linii frontu amerykańskie czołgi Abrams M1A1. Jednym z powodów jest użycie przeciwko nim przez Rosjan bezzałogowych statków powietrznych – informuje Interia.pl.
W wyniku ataku dronów Kijów miał stracić do tej pory 5 maszyn. Waszyngton pracuje ze stroną ukraińską nad nowym sposobem wykorzystania czołgów na froncie. Ukraina dysponuję łącznie 31 Abramsami M1A1.
Powodem wycofania z pola walki są coraz częstsze ataki dronów. Zdaniem ekspertów, odkąd Rosja zdecydowała na powszechne użycie bezzałogowych maszyn powietrznych, „nie ma obszaru, przez który można po prostu przejechać czołgiem bez obawy, że zostanie on wykryty”.
Wesprzyj nas już teraz!
Maszyny nie były także projektowane do starcia z dronami. Model M1A1 ma mieć cieńszy pancerz w górnej części, co umożliwia eliminację z pola walki za pomocą ładunku zrzuconego bezpośrednio z góry.
Eksperci przekonują, że w środowisku wszechobecnych bezzałogowych systemów powietrznych, taka maszyna jak czołg jest w stanie ciągłego zagrożenia.
Źródło: Interia.pl
PR
Minister Błaszczak: Kongres USA zgodził się na sprzedaż Polsce 96 śmigłowców Apache
DRON STRZELA DO OPERATORA?! SZTUCZNA INTELIGENCJA W WOJSKU SZOKUJE!