Ługańscy separatyści ogłosili wyniki zorganizowanego przez siebie referendum. Według nich w plebiscycie 96% wyborców. W obwodzie donieckim natomiast zwolenników niezależności ma być mniej – 90% głosujących.
Media donoszą, że głosowanie zorganizowane przez separatystów nie przebiegło „w zgodzie ze standardami”: bowiem głosować mógł każdy i to po kilka razy i nie tylko za siebie. Karty do głosowania nie były w ogóle zabezpieczone. Mariupolski portal 0629 obliczył, że w półmilionowym mieście mogło zagłosować najwyżej 15 tysięcy osób, ponieważ działały tylko 4 lokale. W czasie legalnych wyborów otwieranych jest 216 – donosi Polskie Radio.
Wesprzyj nas już teraz!
Prorosyjscy aktywiście na wschodzie Ukrainy zapowiadają uniemożliwienie przeprowadzenia wyborów prezydenckich 25 maja w kontrolowanej przez nich części kraju. Nie wiadomo jednak, jak mają zamiar to zrobić. Nawet jeśli im się to uda, to wybory i tak będą ważne, ponieważ ukraińskie prawo przewiduje, że nie muszą brać w nim udziału wszystkie okręgi.
Wyników referendum z 11 maja w Ługańsku i Doniecku nie uznały władze w Kijowie ani państwa Zachodnie.
Źródło: polskieradio.pl
kra